Sąd Rejonowy w Białymstoku zajął się sprawą Daniela M., który wiosną ubiegłego roku został zatrzymany za jazdę samochodem wbrew zakazowi. Syn znanego piosenkarza z powiatu białostockiego niebawem usłyszy wyrok.
W 2018 roku sąd zakazał Danielowi M. prowadzenia pojazdów na trzy lata, po tym jak młody mężczyzna został przyłapany na jeździe w stanie nietrzeźwości. Syn popularnego piosenkarza nie przejął się jednak zbytnio wyrokiem, co ściągnęło na niego nie lada kłopoty.
Według ustaleń śledczych, sądowy zakaz potomek gwiazdora naruszył pięciokrotnie - raz w lipcu 2019 i cztery w 2020. Daniel M. podróżował swoim mercedesem m. in. w miejscowościach powiatu białostockiego. Wiosną ubiegłego roku media obiegła informacja, że M. nie stosuje się do obowiązkowej kwarantanny. Wkrótce potem został zauważony przez pracownika stacji paliw, który zaniepokojony powiadomił policję. Okazało się, że M. przyjechał wtedy samochodem.
Funkcjonariusze odwiedzili 32-latka i zatrzymali go. Młody mężczyzna po usłyszeniu zarzutów niestosowania się do sądowego zakazu został tymczasowo aresztowany. Za kratami spędził około miesiąca, w tym Wielkanoc.
We wtorek Daniel M. stanął przed sądem. Jeszcze tego samego dnia zamknięto przewód sądowy, a ogłoszenie wyroku odroczono do 9 marca. Synowi znanego piosenkarza grozi nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Niedawno młody mężczyzna usłyszał wyrok za posiadanie marihuany.
Czytaj: Wasilków. Daniel M. usłyszał wyrok za posiadanie marihuany. Jaka kara go spotka?
(mik)