W piątek zapadł wyrok w głośnej sprawie z Wasilkowa. Daniel M. został skazany za posiadanie nieco ponad trzech gramów marihuany.
Daniela M. oskarżono o to, że 30 grudnia 2018 roku w Wasilkowie wbrew przepisom ustawy posiadał środki odurzające w postaci ziela konopi innych niż włókniste o wadze 3,08 grama netto. Sprawa wyszła na jaw, bo w mieszkaniu mężczyzny w związku z awanturą domową musiała interweniować policja. O incydencie donosiły wówczas ogólnopolskie media. Młody człowiek, który został wówczas zatrzymany przez funkcjonariuszy, to bowiem syn znanej osoby ze świata muzyki.
W piątek oskarżony stanął przed sądem. Jak przekazała portalowi Bialostockie.eu wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku Beata Wołosik, Daniel M. i jego obrońca złożyli wniosek o wydanie wobec oskarżonego wyroku skazującego bez przeprowadzenia postępowania dowodowego.
Sąd przychylił się do wniosku. Daniel M. został uznany za winnego i skazany na pięć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze dwudziestu godzin miesięcznie. Oskarżony został zobowiązany też do powstrzymania się od używania środków odurzających.
W sprawie orzeczono przepadek dowodów rzeczowych na rzecz Skarbu Państwa. Daniel M. musi również zapłacić 120 zł opłaty oraz 2173,18 zł tytułem pozostałych kosztów procesu.
Tymczasem w kwietniu tego roku mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia samochodu wbrew sądowemu zakazowi. Trafił nawet do aresztu śledczego. Obecnie przebywa na wolności. Za to przestępstwo grozi mu do pięciu lat więzienia.
(mik)