Niedługo minie miesiąc odkąd Daniel M., po swoich ostatnich wybrykach, trafił do tymczasowego aresztu. Jak pisze w środę, „Super Express” młody mężczyzna źle znosi całą sytuację. Za odwiedzinami syna w Grabówce tęskni też jego matka i żona sławnego gwiazdora.
Daniel M. z pewnością nie na taką Wielkanoc liczył. Tuż przed świętami syn znanego gwiazdora z powiatu białostockiego został zatrzymany przez policję. Media obiegły zdjęcia, na których w kajdankach na rękach i nogach jest prowadzony przez funkcjonariuszy. Wkrótce potem sąd aresztował młodego mężczyznę na miesiąc. Powód? Daniel M. pomimo sądowego zakazu miał jeździć samochodem. Sprawa wyszła na jaw, bo mężczyzna nie stosował się też do obowiązującej go kwarantanny.
{ads3}
Jak donosił wcześniej „Super Express”, pomimo starań rodziny, młody człowiek nie mógł opuścić murów aresztu za kaucją. Sąd obawiał się bowiem, że Daniel M. będzie podejmował próby matactwa procesowego.
Czytaj więcej: Dramat Daniela M. Nie wyjdzie z aresztu za kaucją, a żona ma go już serdecznie dosyć
Za synem od początku murem stoi jego matka. Zdaniem Danusi, bandyci to media i „policjant z Biłegostoku” (pisownia oryginalna), Daniel to „dobry chłopak, który trochę się pogubił”, a krytykanci rodziny M. powinni „pozamykać te mordy”.
Zobacz: Żona gwiazdora tłumaczy się z „POZAMYKAJCIE TE MORDY”. „Daniel to dobry chłopak”
O tym co przeżywa żona gwiazdora w związku z pobytem Daniela M. w areszcie pisze w środę „Super Express”. Według osoby z otoczenia rodziny M., do której dotarła gazeta, „Danusia nie może sobie znaleźć miejsca”.
- Daniel, mimo że od dawna z nimi nie mieszkał, to wpadał do rodziców nawet kilka razy w tygodniu. Czasem też zostawał na noc, bo w rodzinnym domu w Grabówce wciąż ma swój pokój - twierdzi rozmówca „Super Expressu”. Dodaje również, że nieobecność Daniela M. „źle wpływa na matkę”. Danusia bowiem niepokoi się o syna, który ponoć „źle znosi areszt”. - On kocha wolność i ma słabą psychikę, a zamknięcie na pewno go tylko dołuje - dodaje informator gazety.
Jeżeli tymczasowy areszt nie będzie przedłużony, Daniel M. wyjdzie na wolność już wkrótce - 8 maja do godziny 14. Nie oznacza to jednak, że już nie wróci za kraty. Przestępstwo, które mu zarzucono, jest zagrożone karą pozbawienia wolności do nawet 5 lat.
(mik)