Na Podlasiu ostatnią dekadę tegorocznego maja w pogodzie rozpoczyna gorący temperaturowo poniedziałek. Z wysokiej wilgotności i temperatury wynikną na koniec dnia i w nocy ulewne deszcze i niespokojne burze, miejscami z gradem. Oby nie było pożarów i szkód katastrofalnych.
Reszta miesiąca będzie nieco chłodniejsza ale nadal bardzo wilgotna, z dość ciepłymi nocami. Przelotne deszcze prawie każdego dnia, wilgotność lasów powinna wzrastać – może będą już grzyby. Wprawdzie maj prowadzi do lata, ale z dłuższych modelowych prognoz wynika, że nie doświadczymy 30-stopniowych upałów.
Zwrot w pogodzie z zimnej i suchej na bardzo ciepłą i mokrą dokonał się za sprawą zmiany cyrkulacji powietrza nad Europą Środkową. Fale arktycznego powietrza napływające zza koła podbiegunowego północnego zastąpiła masa powietrza z rodowodem czarnomorskim, więc dość nagle zamieniliśmy kurtki na krótkie rękawy. Kolejna zmiana pogody w połowie tygodnia - wiatr z kierunków wschodnich będzie zmieniał się na kierunki zachodnie. To będzie oznaczało następną wymianę masy powietrza, tym razem na atlantycką, która wiosną i latem przynosi chmury i ochłodzenie. Powód: wiosną i latem kontynent ogrzewa się znacznie szybciej niż ocean.
Choć dwie pierwsze dekady tegorocznego maja na Podlasiu były chłodniejsze niż przewiduje norma, miesiąc wpisuje się raczej w naturalną zmienność wiosennej pogody. Maj nie był normalny w Europie Zachodniej a nawet w Polsce Zachodniej, gdzie fale arktycznego powietrza jeszcze w połowie miesiąca przynosiły opady śniegu nawet na równinach. W tym samym czasie w Rosji notowano upały – tak to bywa z falami.
Barbara Jakubowska
Autorka bloga „Pogoda z Bajką” jest naukowcem, meteorologiem Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych Zespołu w Białymstoku. Często możemy ją usłyszeć w Polskim Radiu Białystok. Ma także profil na Facebooku, gdzie opisuje zjawiska pogodowe.
20.05.2019