Już w następny weekend rozpocznie się runda wiosenna w podlaskiej okręgówce. Na murawę wyjdą Czarni i zawodnicy z Dobrzyniewa Dużego. Beniaminek z Czarnej Białostockiej po jesiennych rozgrywkach zajmuje bardzo dobre miejsce w tabeli.
W sobotę, 17 marca, o godzinie 11 na stadionie przy Słonczej w Białymstoku Czarni zmierzą się z Hetmanem Białystok, który jest po ostatniej liderem ligi. Na boisku powinniśmy zobaczyć drużynę w praktycznie niezmienionym składzie.
- Kadra w zasadzie pozostała bez większych zmian. Dwóch młodych zawodników rozpoczęło treningi, jeden ich zaprzestał. Nie dokonaliśmy żadnych dużych wzmocnień, nie ma też ubytków. Zachowaliśmy kadrę z jesieni. Bardzo się z tego cieszę. Mamy około 20 - 22 osób i będziemy tą ekipą walczyć - powiedział nam Mateusz Woroniecki, trener Czarnych.
W przerwie pomiędzy ligowymi rozgrywkami piłkarze z Czarnej Białostockiej rozegrali kilka sparingów. W meczach kontrolnych drużyna zmierzyła się z m. in. Promieniem Mońki, Sokołem Sokółka, Magnatem Juchnowiec, Turem Bielsk Podlaski oraz Spartą Augustów. W ten weekend czeka ją jeszcze spotkanie z IV-ligową Biebrzą Goniądz.
- Trudno oceniać zagrane przez nas sparingi pod jednym kątem. Bywało tak, że graliśmy dwa mecze w jeden weekend, albo rozgrywaliśmy spotkanie po bardzo ciężkim treningu. Nie zwracam wielkiej uwagi na wyniki. Mam jednak jakieś swoje przemyślenia szkoleniowe. Wyniki były generalnie zadowalające. Ostatnio zdarzyła nam się tylko wpadka. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że graliśmy z drużynami z III i IV ligi. Dwa razy sprawdziliśmy się też w meczach z ekipami młodzieżowymi. Te spotkania wyglądały nieźle, aczkolwiek zdarzały się nam słabe chwile, na które nie ma usprawiedliwienia. W wielu momentach jednak fajnie było patrzeć na tę grę. W weekend będziemy jeszcze szlifować te rzeczy, na które musimy zwrócić uwagę. Zobaczymy, jaki to da efekt - zaznacza szkoleniowiec Czarnych.
Po rundzie jesiennej ekipa z Czarnej Białostockiej ma na koncie 30 punktów i zajmuje czwarte miejsce w tabeli podlaskiej okręgówki. Taki sam dorobek ma Puszcza Hajnówka. Obie drużyny do Hetmana Białystok, który jest obecnym liderem, tracą cztery punkty.
- Naszym celem na tę rundę jest zdobycie jak największej liczby punktów i wygranie jak największej ilości meczów. Co to da w końcowym rozrachunku, zobaczymy. W drużynie jest potencjał. Chcemy zagrać jeszcze lepszą rundę niż na jesieni. Uważam, że straciliśmy zbyt wiele punktów w zbyt łatwy sposób. Mam nadzieję, że okoliczności inne niż piłkarskie nie będą przeciwko nam. Pozycja w tabeli drużyn z czołówki każe myśleć o tym, że jest możliwość walki o dwie pierwsze lokaty dające awans do IV ligi. Jesteśmy beniaminkiem. Czy nam się uda? Życie pokaże. Na tę chwilę nastawiamy się na walkę w każdym meczu o zwycięstwo. Na pewno damy z siebie wszystko - zapowiada Mateusz Woroniecki.
* * *
Sezon przygotowawczy starali się też dosyć solidnie przepracować gracze Korony. Ekipa z Dobrzyniewa Dużego z 18 punktami po rundzie jesiennej zajmuje 11. miejsce w tabeli.
- Przez zimę dużą część czasu pracowaliśmy nad kondycją i wytrzymałością, żeby dać rady biegać na boisku, bo to jest kluczowe. Mam nadzieję, że w tej rundzie będziemy mieli stabilny skład. Jesienią, pod koniec rundy mecze nie toczyły się po naszej myśli - głównie ze względu na problemy kadrowe, spowodowane kontuzjami. Na ten moment dwóch zawodników jest dosyć poważnie kontuzjowanych, więc będą wyłączeni z gry. Jeżeli skład będzie w miarę stabilny, to celem numer jeden będzie dla nas utrzymanie się w lidze. To jest dla nas najważniejsze w obecnej sytuacji. Po rozmowach z chłopakami stwierdziliśmy, że jeżeli zajmiemy do 10. miejsca w tabeli, to będzie w porządku - stwierdza Marek Jamiołkowski, trener Korony.
Skład drużyny, podobnie jak w przypadku Czarnych, raczej się nie zmienił.
- Wrócił do nas zawodnik, który był na wypożyczeniu w Narewce, ale od razu wyjechał za granicę. Kilku młodych piłkarzy, którzy trenowali z nami latem, a później przestali, wróciło do treningów. Bazujemy na tym, co mamy. Nasza drużyna zawsze się tym charakteryzowała, że graliśmy swoimi ludźmi - przyznaje szkoleniowiec.
Korona w przerwie pomiędzy rundami zagrała kilka sparingów. Ekipa Marka Jamiołkowskiego pokonała Krypniankę Krypno oraz Hetmana Tykocin. Piłkarze z Dobrzyniewa Dużego ulegli z kolei III-ligowemu Turowi Bielsk Podlaski.
Według kalendarza rozgrywek, pierwsze spotkanie po zimowej przerwie Korona powinna zagrać u siebie w niedzielę, 18 marca, o godzinie 14 z Puszczą Hajnówka, która zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Nie wiadomo jednak, czy mecz dojdzie do skutku ze względu na warunki atmosferyczne.
- Mieliśmy dwa remonty boiska. Człowiek, który je robił podejmie decyzję, czy możemy grać, czy nie. Nie sztuką jest zniszczyć boisko jednym meczem, a ostatnio ziemia była zmarznięta - wyjaśnia Marek Jamiołkowski.
Więcej o przygotowaniach drużyn piłkarskich z powiatu białostockiego do nowej rundy wkrótce na knyszynska.eu.
(mik)