Runda jesienna dobiega końca. Za tydzień piłkarze zmierzą się w ligowych pojedynkach po raz ostatni w tym roku. Oto jak spisywały się drużyny z powiatu białostockiego w kończący się weekend.
KS Wasilków - Sparta Augustów 2:0
Dobrze zagrali wczoraj u siebie piłkarze z Wasilkowa. Pewnie pokonali Spartę, zachowując czyste konto na własnym stadionie.
- Zdecydowanie przeważaliśmy w całym spotkaniu. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji bramkowych. Sparta broniła się praktycznie całym zespołem, próbowała kontrataków, szukała szansy ze stałego fragmentu gry, ale nie pozwoliliśmy jej na strzelenie gola. Sami natomiast strzeliliśmy bramki po wypracowanych akcjach. Końcówka meczu to były kolejne próby strzelenia bramki, ale bramkarz Sparty dobrze się spisywał. W zasadzie to dzięki niemu przeciwnicy przegrali tylko 2:0 - relacjonuje Artur Woroniecki, trener KS Wasilków.
Po ostatniej kolejce ekipa zajmuje czwarte miejsce w tabeli podlaskiej IV ligi. Zespół ma 29 punktów, tyle samo co Wigry II Suwałki. Z kolei do lidera, Ruchu Wysokie Mazowieckie, piłkarze Artura Woronieckiego tracą cztery punkty.
- Mamy możliwość powalczyć o trzecie miejsce. Nic wyżej nie będziemy w stanie zrobić. Natomiast chcę, aby zdobycz punktowa była jak największa, a strata punktowa do Ruchu jak najmniejsza. Wtedy podejmiemy działania. Będziemy robić wszystko, aby stworzyć taki zespół, który na wiosnę powalczy o awans. Nie ukrywam jednak, że te 7 - 8 punktów różnicy, które może być do końca, to jest dużo. Mimo wszystko Ruch pokonaliśmy u siebie, porażka z Dębem nie była wysoka. Także tych punktów będzie można jeszcze poszukać - zapowiada Artur Woroniecki.
Ostatnie w tej rundzie spotkanie Wasilków zagra w Juchnowcu Kościelnym. Początek meczu z Magnatem w czwartek, 16 listopada, o godzinie 18.
KS Michałowo - Dąb Dąbrowa Białostocka 2:1
Po serii dosyć wysokich porażek, podnosi się Michałowo. Dzisiaj zespół, po ostatniej wygranej na wyjeździe, pokonał u siebie drużynę z Dąbrowy Białostockiej.
KS Michałowo zajmuje teraz, z 21 punktami na koncie, 9. miejsce w tabeli IV ligi. Kolejny mecz zagra na wyjeździe z Cresovią Siemiatycze. Pierwszy gwizdek sędziego w niedzielę, 19 listopada, o godzinie 12.
Czarni Czarna Białostocka - Jasion Jasionówka 3:0
Nieźle spisali się podopieczni Mateusza Woronieckiego. Rywal ekipy z Czarnej Białostockiej na boisku nie miał dzisiaj zbyt wiele do powiedzenia.
- Jestem bardzo zadowolony z meczu. Boiska o tej porze roku są już na słabym poziomie, jest grząsko. Przyjechała do nas drużyna z dolnej półki tabeli, która nie miała nic do powiedzenia. Był tylko jeden moment w meczu, ale sędzia nie uznał bramki strzelonej przez Jasionówkę, bo według jego interpretacji był spalony. Tak naprawdę oprócz tej sytuacji, przeciwnik nie oddał ani jednego strzału w światło naszej bramki. My z kolei zagraliśmy na dobrym, wysokim jak na te warunki, poziomie - cieszy się Mateusz Woroniecki, trener Czarnych.
Zadowolenie szkoleniowca drużyny może być tym większe, że udany debiut w bramce odniósł jeden z jego najmłodszych zawodników.
- W naszej bramce zadebiutował zaledwie 15-letni chłopak. Generalnie gra w polu, ale dzisiaj sytuacja zmusiła nas do tego, że musieliśmy postawić go na bramce. Jestem bardzo zadowolony z jego postawy. 15-latek, który zachował czyste konto w debiucie, to naprawdę powód do zadowolenia - stwierdza Mateusz Woroniecki.
Po ostatniej kolejce Czarni zajmują 3. miejsce w tabeli podlaskiej okręgówki. Do lidera - Hetmana Białystok - tracą trzy punkty.
Ostatni w tej rundzie mecze zagrają w sobotę, 18 listopada, w Tykocinie. Początek spotkania z Hetmanem o godz. 13.30. Jak zapowiadał wcześniej trener Czarnych, drużyna będzie chciała zdobyć trzy punkty.
KS Śniadowo - Korona Dobrzyniewo Duże 2:1
Nie poszczęściło się dzisiaj jedynie Koronie. Zespół przegrał na wyjeździe ze Śniadowem różnicą jednej bramki.
Korona zajmuje 6. miejsce tabeli. Na swoim koncie ma 18 punktów.
Następny mecz piłkarze Marka Jamiałkowskiego rozegrają u siebie z Sokołem 1946 Sokółka. Zawodnicy wyjdą na murawę w niedzielę, 19 listopada, o godzinie 13.
(mik)