Zdarza się, że jakość powietrza w Wasilkowie nie jest najlepsza. Winne takiego stanu są osoby, które spalają niedozwolone materiały np. śmieci. Czy jest szansa, aby ukrócić działalność „trucicieli”?
Problem złej jakości powietrza nie jest nowy i nie dotyczy tylko Wasilkowa. Niemal w każdym mieście znajdą się osoby, które za nic mają dbałość o środowisko i zdrowie innych mieszkańców. Drażniący zapach, pojawiający się najczęściej wieczorami, to efekt m. in. spalania śmieci. Choć grozi za to do 5 tys. zł grzywny albo nawet pobyt w areszcie, wielu „trucicielom” naganne postępowanie uchodzi płazem. Wyśledzenie i przyłapanie takiego palacza na gorącym uczynku nie jest bowiem wcale takie proste.
To powoduje, że niektórzy czują się zupełnie bezkarni. Zwróciła na to uwagę jedna z mieszkanek Wasilkowa, która pojawiła się na czwartkowych obradach rady miejskiej.
- Czy można byłoby wypożyczyć smogobus, aby sprawdzić, kto nas najbardziej truje? Mieszkańcy czują się bezkarni - stwierdziła.
Smogobus to pojazd, który od ubiegłego roku posiada białostocka straż miejska. Mobilne laboratorium wyposażone jest w nowoczesny sprzęt do pomiarów poziomu zanieczyszczeń. Na jego pokładzie są czujniki, analizatory oraz kamera. Kamera umieszczona jest na dachu, na teleskopowym 3,5 metrowym maszcie. Może znaleźć się na wysokości 6,5 m, dzięki czemu strażnicy obserwują całą okolicę. Sprawdzają na przykład, czy ktoś nie emituje w danym rejonie zbyt dużej ilości dymu i czy jego kolor nie wskazuje na spalanie odpadów. Jednym z ważniejszych elementów smogobusa jest pyłomierz, którym sprawdzane jest zapylenia powietrza. Określa on stężenie pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 w okolicy. Ponadto pojazd wyposażony jest w przenośny detektor wielogazowy, z funkcją odczytu czterech gazów: siarkowodoru, tlenku azotu, tlenku węgla oraz lotnych związków organicznych.
Od czasu, gdy strażnicy zaczęli wykorzystywać pojazd, wyłapywanie osób palących śmieciami stało się łatwiejsze.
Czytaj: Smogobus krąży po mieście. Sypią się mandaty [FOTO]
Burmistrz Wasilkowa odpowiadając mieszkance przyznał, że działania Straży Miejskiej w Białymstoku są rzeczywiście dobrym przykładem walki z zanieczyszczaniem powietrza. Zgodził się także z tym, że stan powietrza na terenie Wasilkowa czasami może pozostawiać wiele do życzenia.
- Temat, jak sprawdzać stan powietrza, jest do rozważenia - powiedział Adrian Łuckiewicz.
Wypożyczenie smogobusa może być jednak problematyczne. Wiceprzewodniczący rady Janusz Kozłowski zwrócił uwagę, że prawdopodobnie nie pozwala na to statut białostockiej straży miejskiej. Określa on bowiem, że terenem działania formacji jest tylko Białystok.
(mik)