Za nieruchomość w centrum Wasilkowa, gdzie miałby powstać obiekt dla seniorów, pomimo złego stanu znajdujących się na niej budynków, miejscowy samorząd miałby zapłacić 422 tys. złotych. Zapytaliśmy burmistrza Wasilkowa, z czego wynika taka cena.
W ubiegły czwartek radni przez kilka godzin dyskutowali o planach zakupu działki przy ulicy Białostockiej, gdzie władze Wasilkowa chciałyby urządzić miejsce dla seniorów. W trakcie dyskusji na jaw wyszło, że z projektu wycofała się fundacja, która miała być partnerem samorządu w ubieganiu się o dofinansowanie. Włodarze stwierdzili jednak, że mimo to chcieliby nabyć nieruchomość. Okazało się również, że wiceprezes fundacji, który uczestniczył w rozmowach z gminą został w 2018 roku na okres 3 lat pozbawiony przez sąd m. in. prawa prowadzenia działalności gospodarczej oraz pełnienia funkcji pełnomocnika fundacji. Burmistrz miasta nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie radnego, od kiedy wiedział o tym fakcie. Niektórzy radni wskazywali też na zły stan budynku, za który wraz z działką samorząd miałby zapłacić ponad 400 tys. złotych (wiceprzewodniczący rady Karol Krakowiecki mówił, że z projektu zakładającego urządzenie tam Domu Opieki Dziennej wynika, iż koszt remontu wyniósłby ok. 5 mln złotych). Ostatecznie jednak większość radnych zagłosowała za wyrażeniem zgody na zakup działki z domem przy ulicy Białostockiej w Wasilkowie.
Czytaj więcej: Niemal pięć godzin dyskusji o zakupie domu przy Białostockiej. Na jaw wyszedł zaskakujący fakt [FOTO]
Jak powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej burmistrz Wasilkowa, „dokonanie zakupu będzie możliwe po wprowadzeniu odpowiednich zmian w budżecie”. Radni zmianami finansowymi mają zająć się na dzisiejszej sesji.
Zapytaliśmy Adriana Łuckiewicza z czego wynika cena nieruchomości i dlaczego uważa, że oferta jej sprzedaży jest atrakcyjna.
- Cena nieruchomości jest oparta o operat szacunkowy (opinię rzeczoznawcy - red.). Gmina nie może nabywać nieruchomości w kwocie wyższej niż wynikająca z operatu. Biorąc pod uwagę powierzchnię działki, wynoszącą prawie 1,5 tys. metrów kwadratowych, cena wynosi niespełna 257 złotych za metr tak naprawdę samej działki, bez budynków - stwierdził.
Według samorządowca, gmina „ma bardzo istotne braki lokalowe”.
- Nawet MOAK czy MOPS muszą wynajmować swoje siedziby. Zwiększenie tego zasobu jest potrzebne - zaznaczył Łuckiewicz.
Podkreślił jednocześnie, że „w przypadku tej konkretnej nieruchomości ważna jest też lokalizacja”.
- Budynek znajduje się przy głównej ulicy w Wasilkowie, jest bardzo widoczny, jego wygląd stanowi o ogólnej estetyce miasta. Zależy mi na tym, aby ją poprawić, jednocześnie zachowując historyczny obiekt o ciekawej architekturze. Pomysł zakupu w piśmie skierowanym do mnie i rady miejskiej poparło Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wasilkowskiej, za co również dziękuję. Obiekt na pewno stanowi duże wyzwanie, a ja lubię wyzwania. Uważam, że w obecnym stanie budynku, który oczywiście jest nienajlepszy, niektórzy bezpodstawnie szukają kontrowersji i sensacji - ocenił burmistrz Wasilkowa.
(mik)