Do wyborów samorządowych pozostał już niecały tydzień. Kandydatom na radnych, wójtów i burmistrzów przypominać o tym nie trzeba. Ci z gmin Wasilków i Supraśl śpieszą do wyborców z kampanijnymi „gadżetami”.
Ten tydzień to ostatni dzwonek, aby zachęcić niezdecydowanych albo ewentualnie przekonać do siebie oponentów. Mieszkańcy gmin wschodniej części powiatu białostockiego do urn pójdą już 21 października.
W wyborach do rad miejskich i gminnych obowiązują jednomandatowe okręgi wyborcze. Znaczna część kandydatów postawiła więc na bezpośredni kontakt z wyborcą - odwiedzają go w domu.
Jak udało nam się ustalić, kandydaci - chociażby w gminie Supraśl - oprócz tradycyjnych materiałów wyborczych w postaci ulotek z programem do mieszkańców swoich okręgów przybywają z oryginalnymi „gadżetami”. I tak oto, jedna z osób zainteresowana piastowaniem najwyższego urzędu w gminie wręcza wyborcom drzewka ze swoją wizytówką. Kandydat z innej opcji przynosi ze sobą rzekomo - w myśl zasady przez żołądek do serca (a w zasadzie do rady) - batoniki.
Nie mniejszą pomysłowością wykazują się kandydaci z gminy Wasilków. W weekend na ulicy można było dostać balony i róże. Jeden z komitetów sprowadził natomiast bajkową ciuchcię. Oplakatowana kolejka wyruszyła w niedzielę w tournée po pobliskich miejscowościach.
Czytaj też: Jak zostać radnym, wójtem, burmistrzem, prezydentem?
Co sądzicie o dobiegającej końca kampanii wyborczej? Którzy kandydaci - Waszym zdaniem - poprowadzili ją najlepiej i mogą spodziewać się wysokiego poparcia 21 października? Otrzymaliście jakieś ciekawe bądź nietypowe prezenty od kandydatów w Waszych okręgach? Zapraszamy do wpisywania się komentarzach pod tekstem.
(mik)