Biesiada Trzeźwości w Wasilkowie to nie jest impreza dochodowa. Dla mnie to jednak potężny biznes - przyznaje Piotr Kisielewicz. Rozmawiamy z organizatorem unikatowego w skali wschodniej Polski wydarzenia.
Biesiada i trzeźwość - to się nie wyklucza?
Wręcz przeciwnie. To zależy jak się kto do tego przymierza. Główny punkt naszego programu to Biesiada przy Stole Pańskim. Innymi słowy to msza, uczta, wieczerzowanie. Jest jednak pewne wykoślawienie. W dawnych czasach biesiada kojarzyła się z chlaniem, dużym chlaniem zależnym od majętności i zasobności portfela pijącego. Siłą rzeczy biesiada ma też inny wymiar. Można wspaniale ucztować, bawić się. Samą radością, zabawą nie powinien w życiu być tylko alkohol. Jest jeszcze rozmowa, taniec, śpiew, jedzenie... Dobre jedzie, a nie zakąska.
Skąd pomysł na organizowanie Biesiad Trzeźwości? Dlaczego akurat w Wasilkowie?
Wcześniej zorganizowaliśmy kilka edycji także w Świętej Wodzie. Takie czy podobne spotkania mają sens. Przez ileś lat jeździłem do Częstochowy, czy zwłaszcza Lichenia. Tam spotykają się dziesiątki tysięcy ludzi, którzy chcą się podzielić swoją radością, przeżyciem swojej trzeźwości, posłuchać innych. To jest jedno wielkie święto. Pomyślałem tak - zachód Polski ma Licheń, południe Częstochowę, to zróbmy coś na początku sierpnia na wschodzie kraju w Wasilkowie. Stąd ta inicjatywa. Czasami jest trudno. Chętnych do pomocy brakuje. Ta impreza ma to do siebie, że niestety nie jest dochodowa. Na niej się biznesu nie zrobi. Chociaż osobiście powiem patrząc z perspektywy życiowej, że dla mnie to jest naprawdę potężny biznes. Jak po pół roku, po roku widzę osobę czy parę czystą, trzeźwą, uśmiechniętą, która gdzieś tam mnie pozdrawia, to już nic więcej nie muszą gadać. A wcześniej ta osoba czy para nieciekawie wyglądała.
Jak rozpoznać, że zaczyna się mieć problemy z trzeźwością? Kiedy jest ten moment?
Osoba uzależniona rzadko podejmuje próbę rozpoznania problemu. Zazwyczaj to osoby najbliższe, współmałżonkowie zwracają uwagę, że coś jest nie tak z tym piciem. Taka osoba zwykle stwierdza: Nie, nad wszystkim panuję. Jeżeli nasze życie koncertuje się wokół alkoholu - odpoczynek - alkohol, zmartwienie, smutek, przemęczenie - alkohol, jeżeli ten alkohol staje się nieodłącznym elementem funkcjonowania, to już jest ten moment.
Co wtedy robić?
Rzadko alkoholik radzi sobie sam i stwierdza: Aaa, już mi wódka nie smakuje. Nie mam ochoty. Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, to zazwyczaj współmałżonkowie czy pracodawca stawiają jakieś ultimatum. W Wasilkowie działa Ruch Abstynencki Próg Nadziei. W jego siedzibie przyjmują specjaliści. Można uzyskać nie tylko pomoc, ale też porady, motywację. Wiele osób z tego korzysta.
Dziękuję za rozmowę.
Podlaska Biesiada Trzeźwości w Wasilkowie odbyła się już po raz ósmy. Tym razem uczestnicy z całego kraju spotkali się w parafii NMP Matki Miłosierdzia.
Zobacz więcej: Biesiada Trzeźwości w Wasilkowie 2018. Bawią się bez ani jednej kropli alkoholu [FOTO]
(mik)