Policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali kierowcę fiata, który miał blisko 1,7 promila alkoholu w organizmie. Dalszym losem mężczyzny zajmie się sąd.
Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, w czwartek przed godziną 21 w miejscowości Osowicze zauważyli kierującego fiatem, którego zachowanie wskazywało, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mundurowi używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych polecili kierowcy zatrzymać się do kontroli drogowej. Mężczyzna jednak zlekceważył ich polecenia i zamiast zatrzymać się, przyspieszył. W czasie ucieczki wjechał na teren jednej z posesji, po czym pozostawił auto i pobiegł w kierunku pobliskiego lasu.
Policjanci po pościgu zatrzymali nieodpowiedzialnego kierującego. Jak się okazało był nim 49-letni białostoczanin. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 1,7 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, nie posiadał przy sobie prawa jazdy, gdyż zostało mu ono wcześniej zatrzymane. Dalszym losem nieodpowiedzialnego kierowcy zajmie się sąd.
Policjanci przypominają, że każdy nietrzeźwy kierujący na drodze to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia. Mundurowi apelują o rozsądek na drodze, przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz o ograniczone zaufanie względem innych uczestników ruchu drogowego - czytamy na stronie internetowej podlaskiej policji (podlaska.policja.gov.pl).
opr. (pb)