Z dachu budynku, należącego do Caritasu Archidiecezji Białostockiej, zdemontowano syrenę służącą do alarmowania strażaków OSP Supraśl. Urządzenie nie zostało zamontowane na obiekcie należącym do gminy. „Może ktoś stwierdzi, że są telefony komórkowe, jednak przypuszczam, że każdy chociaż raz się przekonał jak zawodne mogą one być” - napisali na swojej facebookowej stronie druhowie. Jednak jak zapewniają władze miasta nie ma powodów do obaw, bo ratowników na akcje wezwie inna syrena.
Syrenę strażaków z OSP Supraśl zdemontowano w czwartek. Urządzenie, wykorzystywane do alarmowania druhów o zdarzeniu, znajdowało się dotychczas na dachu budynku, który należy do Caritasu Archidiecezji Białostockiej.
Pod żadnym pozorem nie obwiniam Caritasu o demontaż masztu, bo po prostu nie był im potrzebny. Informację o konieczności przeniesienia syreny na część należąca do gminy Caritas przekazywał ponad pół roku temu. My jako OSP również informowaliśmy urząd o takiej konieczności. Jak widać znalazło się miejsce na nową syrenę obrony cywilnej, ale na syrenę strażacką go zabrakło. Tak czy inaczej nadszedł dzień w którym maszt miał dostać usunięty i ... tak się stało - napisał na facebookowej stronie OSP Supraśl naczelnik jednostki.
O sprawę zapytaliśmy lokalny samorząd.
- Zgadza, się wiedzieliśmy, że syrena ma zostać zdemontowana. Umieściliśmy jednak na dachu remizy będącą na wyposażeniu gminy syrenę alarmową systemu powiadamiania i alarmowania ludności obrony cywilnej - powiedział portalowi Bialostockie.eu burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski. Po uzgodnieniach z firmą serwisującą system zamontowana na remizie syrena będzie wykorzystywana również do powiadamiania straży pożarnej.
Z kolei strażacka syrena zostanie zamontowana na wieży przy remizie, która ma powstać w przyszłości.
- W ostatnich latach wydaliśmy około 2 mln złotych na modernizację OSP w Supraślu - przypomniał Dobrowolski. - To bardzo dużo. Nie było na ten cel środków zewnętrznych. Do zakończenia remontu brakuje nam jeszcze 1,5 - 2 mln zł. Wybudowanie wieży i wykonanie innych prac wymaga jednak po prostu czasu. Realizujemy też inne inwestycje. Mieszkańcy czekają również na drogi, kanalizację czy wodociągi - zaznaczył.
Kiedy wieża mogłaby być wybudowana? - zapytaliśmy.
- To zależy także od radnych. Inwestycję wykonamy, gdy będzie taka sposobność. Może uda nam się zdobyć środki z zewnątrz. Budowa jest w planie, ale nie jest najpilniejszym zadaniem do realizacji - podkreślił burmistrz Supraśla.
Samorządowiec zapewnił również, że mieszkańcy nie mają powodów do obaw związanych z alarmowaniem strażaków.
- Będzie wykorzystana do tego inna syrena - powiedział.
(mik)