W Supraślu odbyło się specjalne posiedzenie jednej z komisji przy radzie miejskiej. Władze uzdrowiska chcą, aby z okolic amfiteatru zniknął pomnik poświęcony żołnierzom podziemia niepodległościowego, który - według niektórych - zbyt bardzo przypomina płytę nagrobkową. Sprawa nie jest jednak prosta.
O sporze pisaliśmy pod koniec marca. Przy bulwarach nad Supraślą pojawiła się tablica, upamiętniająca żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego w latach 1939 - 1963. Jej fundatorką jest dr Krystyna Konieczny. Zdaniem części mieszkańców pomnik przypomina jednak bardziej niż monument płytę nagrobkową.
Szczegóły w tekście: Płyta nagrobna czy upamiętniająca? Nie wszyscy są zachwyceni [FOTO]
Pogląd ten podzielają nawet władze gminy Supraśl, które wcześniej zgodziły się na ustawienie tablicy. Jednak jak zaznaczył w rozmowie z Polskim Radiem Białystok burmistrz Radosław Dobrowolski, według pierwotnych ustaleń z fundatorką, monument miał być wzorowany na płycie znajdującej się w miejscu urodzenia Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zułowie pod Wilnem.
Jak podaje Polskie Radio Białystok, na specjalnie zwołanym posiedzeniu jednej z komisji rady miejskiej przekonywano przedstawicieli fundatorki o konieczności przeniesienia obelisku. Przedstawiciele występujący w imieniu dr Krystyny Konieczny byli jednak zdania, że pomnik mógłby pozostać w dotychczasowym miejscu. Ich zdaniem wystarczyłoby tylko zasadzić wokół rośliny.
Nie zgodzili się z tym jednak radni, którzy zadecydowali, że monument trzeba przenieść w inne miejsce. Radosław Dobrowolski mówił, że mogłyby to być okolice cmentarza rzymsko - katolickiego, gdzie na 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości miałby powstać skwer imienia Pamięci Żołnierzy Niezłomnych.
Do tego potrzebna jest jednak zgoda fundatorki. Jak informuje rozgłośnia, przedstawiciele dr Krystyny Konieczny domagają się pisemnego projektu nowego miejsca, w którym stanąłby obelisk. Sprawa wciąż zatem nie jest definitywnie zakończona.
(mik)