Spore kontrowersje wśród mieszkańców wzbudziła kamienna płyta poświęcona pamięci żołnierzy polskiego podziemia. Władze Supraśla również nie są zachwycone.
Płyta stanęła w pobliżu bulwarów nad rzeką Supraśl koło amfiteatru. Jej fundatorką jest dr Krystyna Konieczny. Wedug części mieszkańców monument przypomina bardziej płytę nagrobkową.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Białystok burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski, fundatorka uzgadniała swoją inicjatywę z władzami gminy i wojewódzkim konserwatorem zabytków. Monument miał być wzorowany na płycie znajdującej się w miejscu urodzenia Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zułowie pod Wilnem.
- To przypomina niestety - i tu potwierdzę opinię większości obserwatorów - pomnik, nagrobek cmentarny - powiedział w rozmowie z dziennikarzami rozgłośni Radosław Dobrowolski.
Na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Miasta pojawiło się także oświadczenie w tej sprawie.
„Władze Supraśla podzielając nieprzychylne opinie co do miejsca i formy upamiętnienia Żołnierzy Niezłomnych w odniesieniu do pamiątkowej płyty postawionej na pierzei ul. Rynek Kościuszki w Supraślu informują, że postanowiono ponownie przeanalizować z Fundatorką budzący kontrowersje aspekt lokalizacji płyty i jej formę” - czytamy w opublikowanym stanowisku włodarzy miasta.
Niewykluczone, że płyta zostanie przeniesiona w inne miejsce. Decyzja z tym związana zapadnie prawdopodobnie po świętach.
(mik)