Trasa z Supraśla do Białegostoku może wkrótce wydłużyć się z około 20 do nawet 100 kilometrów. Wszystko przez budowę estakady w miejscowości Krasne.
Trwa rozbudowa drogi wojewódzkiej nr 676 Białystok - Supraśl. Drogowcy przymierzają się właśnie do prac we wsi Krasne. Powstać ma tam estakada. Pojawił się jednak poważny problem.
„Na początku grudnia 2017 r. do Urzędu Miejskiego wpłynęło pismo od konsorcjum firm realizujących inwestycję DW nr 676, w którym zapowiadały całkowite zamknięcie ruchu na odcinku Supraśl – Ogrodniczki, motywując to budową estakady w rejonie wsi Krasne. Rozwiązanie takie oznaczałoby de facto odcięcie naszego miasta od Białegostoku. Inwestor zaproponował więc, aby przez najbliższe pięć miesięcy komunikacja ze stolicą województwa odbywała się poprzez Sokółkę” - poinformował dzisiaj portal suprasl.pl.
Oznaczałoby to, że podróż z Supraśla do stolicy województwa wydłużyłaby się do około dwóch godzin. Samorządowcy mówią, że problem mieliby m. in. uczniowie, którzy codziennie dojeżdżają do szkół w Białymstoku. Straty mogłaby też ponieść branża hotelarska i niedawno otwarty szpital uzdrowiskowy.
Dzisiaj o sprawie mówił podczas konferencji prasowej Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla. Włodarz miasta zdecydowanie sprzeciwia się, aby objazd przebiegał przez Krynki i Sokółkę.
- Absolutnie nie dopuszczam tej sytuacji, aby zamknięto drogę do Białegostoku – podkreślił Radosław Dobrowolski, dodając, że nie zaakceptuje też propozycji objazdu przez Sokółkę.
Burmistrz stwierdził, że takie rozwiązanie dotknęłoby nie tylko supraślan, ale również mieszkańców sąsiednich gmin. DW 676 biegnie z Białegostoku aż do granicy państwa, stanowiąc główną linię komunikacyjną na terenie gmin Krynki i Szudziałowo.
Wykonawca prac na DW 676 nie może jednak wprowadzić objazdu przez Sokółkę samodzielnie. Na to potrzeba zgody m. in. Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. A na taką firma podobno póki co nie ma co liczyć.
- Prowadzę rozmowy z PZDW i mam informację od dyrektora Józefa Sulimy, że przychyla się do mego wniosku, aby wyłączenie drogi z ruchu odbywało się jedynie w godzinach nocnych - mówił Radosław Dobrowolski.
Burmistrz podkreślił, że ewentualny objazd może odbywać się tylko przez Studzianki i Zapieczki, a nie przez Sokółkę. Inwestor musi jednak wyasfaltować szutrowy odcinek o długości 2,5 km, tak, aby stał się w pełni przejezdny i bezpieczny.
Do tematu wrócimy.
(mik)