Pandemia spowodowała, że poczekalnia na dworcu PKP w Łapach została zamknięta na długie miesiące. Mimo że trudne warunki pogodowe panują już od dobrych kilku tygodni, to jednak dopiero teraz zdecydowano się ją otworzyć.
O dworcowej poczekalni pisaliśmy przynajmniej dwukrotnie w ostatnim czasie. Najpierw w połowie grudnia w kontekście zamkniętej jedynej toalety publicznej, jaka się tam znajdowała, a następnie na początku stycznia, gdy zapytaliśmy burmistrza Krzysztofa Gołaszewskiego, czy w obliczu panujących mrozów poczekalnia zostanie otwarta.
W obu przypadkach nie było mowy o podjęciu takiej decyzji.
- W związku z obowiązującą tzw. narodową kwarantanną nie planujemy w najbliższym czasie otwierać poczekalni w budynku dworca kolejowego ze względu na wciąż obowiązujące obostrzenia sanitarne i zagrożenie zakażeniem koronawirusem – argumentował wówczas burmistrz Łap.
Okazało się jednak, że po niemal roku poczekalnia na dworcu kolejowym w Łapach jest od dzisiaj otwarta.
„W związku z bardzo trudnymi warunkami atmosferycznymi i utrudnieniami w kursowaniu pociągów (pociągi kursują z dużymi opóźnieniami) od środy (10 lutego) w godz. 7.00 -15.00 będzie otwarta poczekalnia na dworcu kolejowym w Łapach” – czytamy na stronie łapskiego magistratu.
Na miejscu można też korzystać z dostępnej toalety. Wszystkich obowiązuje przestrzeganie zaleceń sanitarnych.
To dobra wiadomość, jednak wielu mieszkańców uważa, że zdecydowano się na to za późno. Opóźnienia w kursowaniu pociągów i autobusów to problem, z którym zmagają się od co najmniej tygodnia. Nie mówiąc już o dużych mrozach i opadach śniegu.
CZYTAJ TAKŻE: Łapy chcą sprzedać dworzec PKP. Co będzie z jego modernizacją?
(erw)