W Łapach odbył się wczoraj czarny spacer. Mieszkańcy protestowali przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Nie doszło do żadnych incydentów.
Przypomnijmy, tydzień temu sędziowie TK orzekli, że przepis zezwalający – na mocy ustawy z 1993 r. – na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
Wczoraj demonstranci przez cały dzień blokowali między innymi warszawskie ulice, sporo osób było także w Łodzi, a o godz. 18.00 na Rynku Kościuszki rozpoczął się spacer w Białymstoku. Nie obyło się bez incydentów. Odpalono petardy i race, a spanikowany tłum zaczął się rozbiegać w różne strony.
CZYTAJ TAKŻE: Protest w Białymstoku. Chuligani doprowadzili do wybuchu paniki [WIDEO, FOTO]
Czarny spacer przeszedł także ulicami Łap – z placu Niepodległości wyruszył w kierunku urzędu miasta, by tam ustawić transparenty i zapalone znicze. Następnie uczestnicy przeszli na drugą stronę miasta, idąc ul. Cmentarną i wrócili przed siedzibę PiS-u przy ul. Armii Krajowej.
- Marsz przeszedł spokojnie, bez żadnych incydentów, ludzie w wiadomościach prywatnych pytają nas, kiedy odbędzie się kolejny – powiedziały nam organizatorki i dodały: - Marsz ogólnie oceniamy na udany z zachowaną kulturą.
- Świetny spacer w dobrej wierze! Tylko gardło trochę boli - oceniła jedna z uczestniczek.
Porządku pilnowała policja. Obronę dwóch łapskich kościołów zapowiedziała wcześniej modląca się grupa, z różańcami w ręku.
CZYTAJ TAKŻE: Czarny spacer w Łapach, a naprzeciwko grupa z różańcami
(erw)
Zdjęcia - Izabela Bilińska, oraz Strajk Ogólnopolski Kobiet - Łapy: