Telepraca i usługi streamingowe są bardzo pomocne, ale wkrótce infrastruktura może zostać obciążona - martwi się unijny komisarz Thierry Breton. Czy internet przetrwa pandemię koronawirusa?
{ads3}
Pandemia koronawirusa praktycznie z dnia na dzień znacznie zmieniła życie mieszkańców Europy. W Polsce opustoszały ulice nawet największych miast, po początkowym „szale zakupów” tłoczno nie jest też już w sklepach. Zamknięte są kina, teatry czy muzea. Ograniczenia w bezpośredniej obsłudze interesantów wprowadziły urzędy.
Życie stopniowo zaczęło przenosić się do sieci. Do korzystania z usług internetowych zachęcają w SMS-ach banki, sklepy proponują klientom pozostanie w domach i zrobienie zakupów online. Internet postanowiły wykorzystać również placówki kultury. Przed weekendem na internetowe spektakle widzów zaprosiły chociażby Opera i Filharmonia Podlaska czy Teatr Dramatyczny w Białymstoku, zajęcia aerobiku transmitowane za pośrednictwem Facebooka organizuje Gminne Centrum Kultury Gródku. Za pomocą internetu z wiernymi komunikują się także księża. Na kanale YouTube archidiecezji białostockiej emitowane są msze święte i rekolekcje wielkopostne.
Czytaj więcej: Spektakl albo rekolekcje? Tylko online. Mieszkańcy starają się też wspierać lokalny biznes
Pandemia koronawirusa ogromne starty może przynieść producentom filmów oraz kinom. Jednakże są już pierwsi filmowcy, którzy próbują dopasować się do nowej sytuacji. W piątek, 13 marca, miała się odbyć premiera polskiego horroru z Julią Wieniawą „W lesie dziś nie zaśnie nikt”. Projekcja w salach kinowych musiała jednak zostać przełożona. Mimo to widzowie mogą już teraz obejrzeć obraz, gdyż zadecydowano o umieszczeniu go na Netflixie.
Łącza internetowe wykorzystują też pracownicy odesłani do pracy zdalnej czy urzędy, które zachęcają petentów do załatwiania spraw bez wychodzenia z domu. Oblegane, głównie przez młodych ludzi, są natomiast serwery gier online.
Wszystko to sprawia, że sieć jest coraz bardziej obciążona. Może to stanowić wkrótce zagrożenie, gdyż z systemów wymagających połączenia z internetem korzysta również m. in. służba zdrowia czy inne formacje dbające o bezpieczeństwo.
Obciążenie sieci rośnie wraz z rozwojem pandemii. Kilka dni temu w Hiszpanii, gdzie odnotowano dotychczas ok. 25 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, firmy telekomunikacyjne prosiły mieszkańców o racjonalne korzystanie z internetu.
Ogólnie rzecz biorąc, ruch w sieciach IP wzrósł prawie o 40 proc., podczas gdy korzystanie z urządzeń mobilnych wzrosło o około 50 proc. w połączeniach i o 25 proc. w transmisji danych - cytuje oświadczenie podpisane przez Movistar, Orange, Vodafone, Grupo Masmovil i Grupo Euskaltel anglojęzyczne The Olive Press. Operatorzy poprosili, aby z sieci przede wszystkim korzystać w celach telepracy oraz nauki zdalnej. Zalecono jednocześnie, żeby oglądać materiały wideo i grać w gry online w godzinach najmniejszego ruchu.
Sytuacją zaniepokoił się unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton. Francuz, z wykształcenia informatyk, zauważył, że „telepraca i usługi streamingowe są bardzo pomocne, ale wkrótce infrastruktura może zostać obciążona”. W związku z tym polityk zaapelował o obniżenie jakości oglądanych w internecie materiałów wideo.
Important phone conversation with @ReedHastings, CEO of @Netflix
— Thierry Breton (@ThierryBreton) March 18, 2020
To beat #COVID19, we #StayAtHome
Teleworking & streaming help a lot but infrastructures might be in strain.
To secure Internet access for all, let’s #SwitchToStandard definition when HD is not necessary.
Jak donosi CNN Buisness taka inicjatywa unijnego komisarza spotkała się ze zrozumieniem ze strony Netflixa oraz YouTube'a.
Platformy obniżą jakość przesyłania strumieniowego w Europie przynajmniej przez następny miesiąc, aby zapobiec awarii internetu w związku z niespotykanym dotąd użyciem sieci z powodu pandemii koronawirusa - czytamy na edition.cnn.com.
Według przewidywań Netflixa ruch generowany przez platformę zmniejszy się o ok. 25 proc. Z kolei przedstawiciel Google, do którego należy serwis YouTube, zapewnił, że firma będzie nadal współpracowała z rządami państw członkowskich i operatorami sieci, aby zminimalizować obciążenie internetu. Obie platformy deklarują też dołożenie starań, by jakość usług pozostawała na dobrym poziomie.
(mik)