Łagodny mróz, przejaśnienia i brak opadów - taka aura utrzyma się do środy. W czwartek i piątek meteorolodzy przewidują najpierw spore ochłodzenie, a później opady śniegu. Może przybyć nawet 10 centymetrów białego puchu.
Początek ferii będzie zachęcać do aktywności na świeżym powietrzu. Termometry wskażą -3, -4 stopnie w ciągu dnia i -6 w nocy. Momentami zza chmur wyjrzy słońce. Jednak już w środę z rana słupek rtęci ma wskazywać -12 stopni.
Czwarte i piątek przyniesie z kolei opady śniegu, co przy silnym wietrze może powodować zawieje i zamiecie. Czyżby więc szykowała się powtórka z minionego wtorku, gdy biały puch zasypał Białystok i sparaliżował komunikacyjnie okolice stolicy województwa podlaskiego? Winnym całego zamieszania będzie niż znad Włoch przemieszczający się nad Ukrainę. Spowoduje on intensywne opady śniegu zwłaszcza na południu Polski.
W piątek jeszcze bardziej intensywnie sypnie białym puchem na Podlasiu.
Jeśli więc ktoś planuje wypad na kulig lub narty biegowe, przyszły weekend będzie idealny. Do końca stycznia nie zanosi się bowiem na odwilż.
(pb)