Pierwsze akcenty zimy już za nami. Po kilkudniowym ociepleniu pora na „powtórkę z rozrywki”.
Do wtorku w regionie wciąż będzie pochmurno, ale bez opadów. Temperatura w dzień wyniesie maksymalnie +5 stopni. W nocy miejscami może spadać poniżej zera. Aura zmieni się w środę, gdy nad Białostocczyznę nadciągnie strefa opadów. Początkowo z nieba spadnie deszcz. W czwartek należy spodziewać się już deszczu ze śniegiem i śniegu. Szczególnie intensywnie ma sypać po zmroku, niemal przez całą noc z czwartku na piątek. Jako że temperatura zrobi się ujemna, na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko. Sypać - z różnym natężeniem - ma także w piątek.
Tak przesuwanie się strefy opadów prognozuje portal windyty.com:
Jest szansa na to, że w sobotę zza chmur wyjrzy słońce. Prognozy przewidują kolejne opady śniegu na niedzielę.
Jeśli rację mają osoby przepowiadające pogodę z zachowania roślin i zwierząt, to w grudniu można spodziewać się prawdziwego ataku zimy, porównywalnego do tej z przełomu roku 1979/1980 - a więc intensywnych opadów śniegu, a później siarczystego mrozu. Być może to jednak to tylko zwykłe gadanie, które się nie sprawdzi.
(pb)