Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zapadł wyrok za napaść, do której doszło podczas Marszu Równości w Białymstoku.
Pod koniec lipca po Białymstoku przeszedł pierwszy w historii miasta Marsz Równości. Atmosfera jaka tego dnia zapanowała w stolicy województwa daleka była od spokojnej. Oprócz przedstawicieli i sympatyków ruchów LGBT na ulicach pojawili się też przeciwnicy wydarzenia. Jeszcze przed rozpoczęciem zgromadzenia doszło do aktów przemocy i wandalizmu.
Potem było jeszcze gorzej. Liczna grupa kibiców co jakiś czas próbowała blokować przemarsz gejów, lesbijek, biseksualistów i transseksualistów. W ruch poszły butelki, kostki brukowe oraz race. Interweniować musiała policja. Do najpoważniejszej „scysji” doszło w okolicach białostockiej katedry.
Do pierwszych zatrzymań osób zakłócających Marsz Równości doszło już w trakcie wydarzenia. Później policja przez pewien czas publikowała wizerunki obywateli, którzy 20 lipca mieli dopuścić się przestępstw i wykroczeń.
Zobacz więcej: Marsz Równości w Białymstoku 2019. Niespokojne popołudnie w mieście [WIDEO, FOTO]
Jednym z zatrzymanych był Mariusz J. Prokuratura zarzuciła mężczyźnie m. in. chuligański atak na nastolatka. Jak podało Polskie Radio Białystok, we wtorek 25-latek usłyszał wyrok roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. Orzeczenie jest nieprawomocne.
(mik)