Mało brakowało, a w centrum Białegostoku znów doszłoby do tragedii. Policjantka i strażnik miejski uratowali z pożaru mężczyznę.
Kilkadziesiąt minut temu w pobliżu wiaduktu Dąbrowskiego przy ulicy Knyszyńskiej doszło do pożaru budynku. Policjantka z patrolówki pełniąca służbę z strażnikiem miejskim zauważyli zadymienie i pojechali pod budynek.
W środku widzieli ogień i usłyszeli jęki. Weszli do środka i z palącego się budynku wnieśli mężczyznę, który nie był w stanie sam uciekać - informuje nadkom. Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Pożar został już ugaszony przez strażaków z JRG Białystok. Pogotowie ratunkowe zabrało mężczyznę do szpitala.
Przypomnijmy, wczoraj za dworcem PKS doszło do pożaru drewnianej szopy. Wewnątrz strażacy znaleźli trzy ciała. Sprawę bada policja i prokuratura.
Szczegóły w tekście: Białystok. Trzy ciała znalezione na pogorzelisku przy ulicy Stołecznej [FOTO]
(mik)
Pożar przy ulicy Knyszyńskiej w Białymstoku (fot. KWP Białystok):