Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie na jednej z białostockich ulic. Samochód wraz z kierowcą zaklinował się tam w ogrodzeniu, w które uderzył.
{ads3}
Po godzinie 16 służby otrzymały zgłoszenie o zdarzeniu drogowym przy ul. Makowej w Białymstoku. Ze wstępnych informacji wynikało, że samochód osobowy uderzył w bramę ogrodzenia, a kierowca nie jest w stanie opuścić pojazdu. Na miejsce wysłano m. in. strażaków z JRG Białystok oraz policję.
Po chwili jednak kierowca matiza zdecydował się na ucieczkę piechotą. Nie wyszło mu to jednak zbyt dobrze, gdyż został szybko ujęty przez policjantów. Co było przyczyną takiego zachowania mężczyzny?
Okazało się, że 32-latek był kompletnie pijany. W organizmie miał ponad 3 promile alkoholu.
Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie prawdopodobnie przed sądem. Mężczyzna może też „poszczycić się” tytułem rekordzisty minionej doby. W niechlubnym zestawieniu wyprzedził 10 innych nietrzeźwych kierowców.
(mik)
Kraksa na ulicy Makowej w Białymstoku: