„Boże coś Polskę...” - pod takim hasłem w piątek odbędzie się VII Białostocki Marsz Niepodległości. Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa organizatorów tego wydarzenia.
Białostocki Marsz Niepodległość przejdzie ulicami stolicy województwa po raz siódmy. W tym roku trasa pochodu została skrócona i będzie prowadziła przez centrum miasta. Uczestnicy wyruszą o godzinie 17 z Rynku Kościuszki. Marsz zakończy się wieczorem przed kościołem św. Rocha, gdzie zostanie odmówiona wspólna modlitwa.
- Jesteśmy w przededniu 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Nową trasą chcemy się wpisać w pewną koncepcję traktu niepodległości. Przejdziemy spod pomnika Józefa Piłsudskiego na plac Romana Dmowskiego, również ojca niepodległości. Mamy nadzieję, że stanie tam pomnik Romana Dmowskiego - zapowiadał Marcin Zabłudowski, jeden z organizatorów Białostockiego Marszu Niepodległości.
Hasło marszu to „Boże coś Polskę...” . Zdaniem organizatorów jest ono bardzo aktualne w obecnych czasach.
- Uważamy że w tak trudnych geopolitycznie czasach, oddanie się Bogu, oddanie się tym wartościom chrześcijańskim jest bardzo ważne. Tutaj na Podlasiu, wielokulturowym Podlasiu, żyją przez wieki ze sobą prawosławni, katolicy, muzułmańscy Tatarzy, którzy przez historię wpisali się w ten nurt Rzeczpospolitej. Odwołanie się do wartości chrześcijańskich jest jak najbardziej na miejscu - tłumaczył Marcin Zabłudowski.
- Celem każdego katolika jest życie wieczne. Także oddanie się Bogu powinno następować przez całe życie. W obecnych czasach przez polską opinię publiczną przechodzi wiele tematów, ludzie odwołują się do prawa moralnego kreowanego przez Kościół Katolicki - dodał.
Organizatorami marszu są środowiska patriotyczne m. in. Młodzież Wszechpolska. Nie prosili oni nikogo o patronat honorowy nad wydarzeniem. Uważają bowiem, że przez lata stało się już ono wystarczająco popularne. Jednocześnie zapraszają do udziału w pochodzie wszystkich mieszkańców Białegostoku i okolic. Jak zapewniał dzisiaj Marcin Zabłudowski, bardzo ucieszą się z obecności Tadeusza Truskolaskiego, prezydenta Białegostoku.
- Bardzo będziemy zadowoleni, jeżeli pan prezydent Truskolaski zaszczyci nas swoją obecnością. W poprzednich latach zawsze wysyłaliśmy do niego zaproszenia. Wiązało się to z zerowym odzewem. Może pan prezydent w tym roku przedwyborczym zreflektuje się i zaszczyci nas swoją obecnością - zastanawiał się organizator marszu.
Szanse na obecność Tadeusza Truskolaskiego na piątkowym pochodzie są jednak nikłe. Prezydent miasta nie darzy bowiem zbytnią sympatią środowisk, zaangażowanych w tego typu wydarzenia. W sierpniu włodarz stolicy województwa wdał się w ostry spór z podlaskim ONR.
Szczegóły w tekście: Obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w cieniu skandalu. Prezydent Białegostoku zbojkotował uroczystości [WIDEO, FOTO]
W tym roku ONR nie jest oficjalnym organizatorem Białostockiego Marszu Niepodległości. Można się jednak spodziewać, że w wydarzeniu weźmie wielu członków nacjonalistycznej organizacji, za którą nie przepada Tadeusz Truskolaski.
(mik)
Konferencja w centrum Białegostoku: