Doszło do pożaru lasu. Już na samym początku akcji gaśniczej zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Ale to był dopiero początek. Chwilę po ugaszenia ognia strażacy dostali zgłoszenie o osobach uwięzionych pod kłodami drewna, które spadły z przyczepy. Na domiar złego przejeżdżająca w pobliżu maszyna rolnicza z impetem wbiła się w samochód osobowy. Wszystko to działo się minionej nocy na obrzeżach Wasilkowa. Na szczęście to nie był prawdziwy armagedon, a strażackie ćwiczenia.
W nocy z piątku na sobotę przy sanktuarium w Świętej Wodzie zorganizowano II Międzynarodowe Manewry Techniczno-Medyczne „Żniwa 2021”. Ich organizatorem była Ochotnicza Straż Pożarna Grupa Ratownictwa Specjalistycznego Strażacy Wspólnie przeciw Białaczce. W ćwiczenia zaangażowanych było około 200 strażaków i członków grup ratowniczych z Polski, Włoch, Mołdawii, Słowacji i Ukrainy.
Manewry rozpoczęły się uroczystym apelem i posadzeniem pamiątkowego dębu. Następnie uczestnicy zostali podzieleni na grupy. Członkowie poszczególnych ekip często nie znali się na wzajem, niekiedy musieli też przełamać bariery językowe.
Gdy zaczęło się ściemniać, strażacy i ratownicy ruszyli do akcji. Na początku musieli rozwinąć 450 metrów linii gaśniczej. Gdy wężami popłynęła woda doszło do niespodziewanego (pozorowanego) wypadku. Element łączący węże wystrzelił i uderzył osobę postronną, która odniosła obrażenia głowy. Służby musiały więc nie tylko zająć się gaszeniem pożaru, ale także udzieleniem pomocy poszkodowanej.
Potem było coraz trudniej. Kolejne zadania wymagały m. in. uwolnienia osób przygniecionych kłodami drewna czy uwięzionych w pojazdach, na które wywróciła się przyczepa oraz w które wbiła się maszyna rolnicza. W rolę poszkodowanych wcielili się pozoranci, którzy zostali odpowiednio ucharakteryzowani.
Działania trwały wiele godzin. Ostatnia ekipa ratowników ciąg zadań ukończyła wczesnym rankiem.
Patronat medialny nad wydarzeniem sprawował portal Bialostockie.eu.
(mik)
Międzynarodowe Manewry Techniczno-Medyczne „Żniwa 2021” w Świętej Wodzie. Zdjęcia: