W przestrzeni medialnej od pewnego czasu słychać głosy, że w Polsce obostrzenia związane z pandemią koronawirusa nie są już przestrzegane tak restrykcyjnie jak wcześniej. Wpływ na taki stan rzeczy może mieć chociażby mniejsza w niektórych regionach kraju liczba nowych zakażeń czy ładna pogoda zachęcająca do spotkań w większym gronie. O to, jak sytuacja wygląda w gminie Wasilków zapytaliśmy zastępczynię burmistrza miasta podczas ostatniej konferencji prasowej.
W jakim stopniu mieszkańcy Wasilkowa i okolicznych miejscowości przestrzegają obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa? Czy częściej niż ostatnio zdarzają się przypadki np. niezakrywania ust i nosa bądź gromadzenia się?
- Nasze obserwacje zachowań mieszkańców są optymistyczne. W przestrzeni publicznej nie widać, aby nakazy bądź zakazy były w konkretny sposób łamane i była w związku z tym potrzebna szczególna interwencja - stwierdziła wiceburmistrz Dominika Jocz. Zaznaczyła jednocześnie, że urząd miejski nie odpowiada jako taki za przestrzeganie restrykcji przez mieszkańców.
Zastępczyni burmistrza przypomniała także, że „obowiązek zasłaniania nosa i ust nie jest obowiązkiem bezwzględnym”.
- Ważne jest, abyśmy zwracając uwagę na funkcjonowanie innych osób o tym pamiętali - podkreśliła Jocz. - Są przecież osoby, które mają pewne ograniczenia zdrowotne i nie mają takiego obowiązku. Przepisy natomiast wskazują, że nawet służbom taka osoba nie musi przedstawiać stosownych zaświadczeń dotyczących stanu zdrowia. Funkcjonujemy więc na zasadzie pewnego zaufania - przyznała.
Jej zdaniem sytuacja związana z pandemia koronariusa już „się normuje”
- Widać to także po danych z naszej gminy - powiedziała Dominika Jocz. Jak poinformowała we wtorek, na kwarantannie domowej w Wasilkowie i okolicach przebywa 26 osób.
- Mamy nadzieję, że liczba zachorowań spadnie i niebawem obostrzenia zostaną zniesione - stwierdziła wiceburmistrz.
W środę rząd ogłosił, że zniesione zostaną kolejne ograniczenia. Od poniedziałku będzie można pójść do fryzjera czy przekąsić obiad w restauracji. Wkrótce zajęcia opiekuńcze dla najmłodszych uczniów zaczną też organizować szkoły.
Czytaj więcej: „Powoli wracamy do normalnego życia. Jednak nie będzie ono takie jak przed pandemią”
(mik)