Policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego kolejnych nieodpowiedzialnych kierowców. Mężczyźni zdecydowali się prowadzić samochód będąc w stanie nietrzeźwości.
Pomimo ciągłych apeli, niektórzy nadal decydują się kierować samochodem będąc pod wpływem alkoholu. Wczoraj przed 11 białostocki dyżurny otrzymał zgłoszenie o kierowcy toyoty, który na skrzyżowaniu w Tryczówce wjechał do rowu. Jak się okazało, 40-latek kierował samochodem, będąc w stanie nietrzeźwości. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Drugim nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 58-latek. Wczoraj tuż przed 17 na jednej z ulic Wasilkowa policjanci białostockiej drogówki chcieli zatrzymać do kontroli opla, który według zgłaszającego, jechał od krawędzi do krawędzi drogi. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Po chwili mężczyzna stracił panowanie nad samochodem, uderzył w barierki a swój rajd zakończył uszkadzając radiowóz. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że 58-latek miał blisko 2 promie alkoholu w organizmie.
Z kolei dzisiaj nad ranem na terenie gminy Tykocin mundurowi z patrolówki zatrzymali do kontroli drogowej kierującego BMW. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że 30-letni mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Teraz dalszym losem mężczyzn zajmie się sąd. Policja po raz kolejny apeluje o rozsądek na drodze i przestrzeganie prawa - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)