Wózki sklepowe załadowane po brzegi zgrzewkami wody. W ostatnich dniach nie jest to wcale nietypowy widok. Jednak czy w obliczu pandemii koronawirusa musimy obawiać się tzw. kranówki?
{ads3}
W Polsce koronawirusem zarażonych zostało już ponad sto osób. W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki poinformował o wprowadzeniu kolejnych środków ostrożności, które mają uchronić Polskę przed rozwojem pandemii. Od soboty nieczynna jest spora część sklepów w galeriach handlowych. Do Polski nie będą mogli też wjeżdżać cudzoziemcy, a na granicach wprowadzone zostaną tymczasowe kontrole.
Czytaj więcej: Premier: Przed nami czas próby
Od środy, gdy ogłoszono odwołanie zajęć w szkołach i na uczelniach, Polacy masowo ruszyli do sklepów. W piątek w niektórych placówkach brakowało surowego mięsa czy papieru toaletowego. Opustoszały też półki z mydłem. Niektórzy postanowili również zrobić większe zapasy butelkowanej wody.
Jednak czy w kranówce może kryć się koronawirus? Do sprawy postanowiły odnieść się Wodociągi Białostockie.
Jak czytamy w opublikowanym przez spółkę komunikacie, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdza brak zagrożenia dla systemów wodociągowych jako formy rozprzestrzeniania koronawirusa. Jak wynika z najnowszej publikacji Światowej Organizacji Zdrowia z 2.03.2020r. (Water, sanitation, hygiene and waste management for the COVID-19 virus. Technical brief. WHO 3 March 2020) wcześniej obowiązujące wytyczne WHO dotyczące jakości wody przeznaczonej do spożycia i bezpieczeństwa systemów zaopatrzenia w wodę obejmują również sytuację związaną z wybuchem epidemii COVID-19. WHO uważa, że dodatkowe środki nie są potrzebne. W szczególności proces dezynfekcji wody zapewnia szybką inaktywację wirusa COVID-19. WHO informuje, że obecnie nie ma żadnych dowodów na przeżycie wirusa COVID-19 w wodzie pitnej.
Koronawirusy towarzyszą człowiekowi od wieków. Uważa się, że są odpowiedzialne za 10–20 proc. wszystkich przeziębień i tzw. „infekcji grypowych”. Jak wynika z dostępnej literatury naukowej, koronawirusy charakteryzują się niską odpornością na promieniowanie UV i środki dezynfekcyjne powszechnie stosowane w procesach technologicznych uzdatniania wody takie jak chlor, podchloryn sodu czy dwutlenek chloru. Wirusy te, podobnie jak inne zawieszone cząstki o takich rozmiarach, usuwane są z wody w procesie koagulacji połączonej z flokulacją wspomaganą polielektrolitami i filtracją na filtrach piaskowych, piaskowo-antracytowych i (lub) węglowych.
Takie procesy jednostkowe są stosowane w Wodociągach Białostockich Sp. z o.o. w procesach uzdatniania wody powierzchniowej, podziemnej i infiltracyjnej.
Dodatkową barierą przeciwko koronawirusom jest utlenianie wstępne (ozonowanie) oraz końcowa dezynfekcja związkami chloru.
Powyższe procesy zapewniają unieszkodliwianie wirusów i bakterii. Ilość związków chloru w wodzie dostarczanej do mieszkańców jest określona przez Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi i wynosi 0,3 g/mg/l. Takie stężenie związków chloru unieszkodliwia wirusy i bakterie oraz zabezpiecza wodę przed jej ewentualnym wtórnym skażeniem w sieci. Jednocześnie dawka jest w pełni bezpieczna i praktycznie niewyczuwalna dla człowieka.
Produkowana przez Wodociągi Białostockie Sp. z o.o. woda odpowiada rygorystycznym polskim i europejskim normom. Spełnia wymagania jakościowe określone w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi oraz wymagania Dyrektywy Rady Unii Europejskiej dotyczącej jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi.
Wodociągi Białostockie Sp. z o.o. prowadzą stały nadzór nad jakością wody od momentu jej ujęcia a następnie na wszystkich etapach produkcji. Prowadzony jest również ciągły nadzór nad jakością wody w sieci wodociągowej. Przydatność wody do spożycia przez ludzi oraz spełnianie wymagań jakościowych zgodnie z w/w Rozporządzeniem Ministra Zdrowia potwierdzają także niezależne kontrole Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku.
Wirusy nie mają możliwości samoistnego przeniknięcia do miejskiej sieci wodociągowej, ponieważ jest ona w pełni szczelna a woda znajduje się pod ciśnieniem. W sytuacji awarii fragment sieci jest wyłączany z eksploatacji, a przed ponownym uruchomieniem cały odcinek dokładnie płukany - czytamy na stronie wobi.pl.
opr. (mik)