„Zwycięzca śmierci, piekła i szatana/ Wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana:/Naród niewierny trwoży się, przestrasza,/Na cud Jonasza, Alleluja” - słowa tej pieśni wybrzmią dzisiaj w wielu kościołach. Katolicy świętują Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.
Jak wierzę wierni, niemal dwa tysiące lat temu Jezus trzy dni po śmierci na krzyżu powstał z martwych i dołączył do swojego Ojca w niebie. Kościół podczas Triduum Paschalnego przygotowywał się na świętowanie zmartwychwstania Chrystusa. Dzisiaj podczas porannej rezurekcji monstrancja z Najświętszym Sakramentem, po uroczystej procesji wokół świątyni, została przeniesiona z grobu do tabernakulum.
Wielkanoc jest najważniejszym świętem w całym kalendarzu liturgicznym. To w Kościele katolickim radosna uroczystość, upamiętniająca zwycięstwo życia nad śmiercią, blasku nad ciemnością, miłości nad grzechem. W pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich słyszymy dzisiaj:
Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu.
Piotr przemawiając w Cezarei mówi też o ustanowieniu przez Chrystusa sakramentu pokuty i pojednania. To właśnie w dniu zmartwychwstania Jezus przekazał apostołom władzę odpuszczania grzechów:
On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, w Jego imię, otrzymuje odpuszczenie grzechów.
W Ewangelii święty Jan opisuje moment odkrycia pustego grobu, w którym od piątku złożone było ciało Chrystusa. Maria Magdalena i Szymon Piotr nie wiedzą jeszcze, że Jezus zmartwychwstał:
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”.
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.
Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
Uczniowie przekonują się o tym dopiero, gdy Mesjasz odwiedza ich w Wieczerniku, gdzie wcześniej - jeszcze za życia - spożywał z nimi ostatnią wieczerzę. Wiara ta - nieprzerwanie przez dwa tysiące lat - przekazywana jest w głąb całego świata, pomiędzy ludzi różnego stanu i pochodzenia. I pomimo wciąż zmieniającego się świata trwa nadal wśród ponad miliarda osób.
(mik)