Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku udało się uratować przed wychłodzeniem 45-latka. Wyziębiony mężczyzna zasnął pod jedną z wiat, a policjantów doprowadziły do niego ślady pozostawione na śniegu. 45-latek w porę trafił pod opiekę lekarzy.
Wczoraj po północy funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie w rejonie Wasilkowa, który nie jest w stanie dalej iść. Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania człowieka, który mimo wielokrotnych prób nie odbierał telefonu. Na ślady poszukiwanego mundurowi natrafili w rejonie sanktuarium w Świętej Wodzie. Policjanci, po przejściu kilkuset metrów, zauważyli mężczyznę, który spał pod jedną z wiat. Okazał się nim poszukiwany 45-latek. Wyziębiony mężczyzna po przebudzeniu nie wiedział, gdzie się znajduje.
Policjanci z uwagi na bardzo niską temperaturę i realne zagrożenie dla życia i zdrowia mężczyzny natychmiast wezwali karetkę pogotowia. 45-latek został przewieziony do szpitala, gdzie została mu udzielona dalsza pomoc - informuje podlaska policja na swojej stronie internetowej (podlaska.policja.gov.pl).
opr. (pb)