Niemal cztery godziny trwała II sesja Rady Miejskiej w Wasilkowie. Powrócił temat z kampanii wyborczej.
Radni wybrali dzisiaj członków i przewodniczących komisji. Ustali też wynagrodzenie burmistrza w wysokości 9 660 złotych.Sporo dyskutowano także o bieżących sprawach. Jeden z mieszkańców podniósł temat dowozu dzieci ze Studzianek do szkół przez PKS Nova. O tym szerzej wkrótce na portalu Knyszynska.eu.
Powrócił też gorący temat z kampanii wyborczej.
- Na jakim etapie są rozmowy w sprawie wprowadzenia pierwszej strefy biletowej? Wiem, że jest dokumentacja - pytała burmistrza radna Anna Pszczółka.
- Nie wiem o jaką dokumentację chodzi. Do deklaracji poprzednika (o wprowadzeniu pierwszej strefy od 1 stycznia 2019 roku - red.) nie będę się odnosił. (>>>) Na obniżeniu ceny biletów mi zależy, bo był to mój oficjalny postulat wyborczy. Ciężko mi określić konkretny termin, w którym rozwiązanie zostanie wprowadzone- odparł burmistrz Adrian Łuckiewicz.
W trakcie dyskusji okazało się, że 20 listopada radny Robert Lewkowicz zwrócił się do Urzędu Miejskiego w Wasilkowie w trybie o udostępnienie informacji publicznej z zapytaniem o ustalenia jakie miał rzekomo poczynić poprzedni burmistrz Mirosław Bielawski.
- Czy są jakieś dokumenty, potwierdzające prowadzenie rozmów w tej sprawie przez Mirosława Bielawskiego? - pytał podczas sesji Robert Lewkowicz.
- Urząd Miejski w Wasilkowie nie posiada takich danych - stwierdził krótko Piotr Kruszewski, pracownik urzędu. Wiceprzewodniczący rady Karol Krakowiecki zareagował na to śmiechem.
- Czy gminę stać na pierwszą strefę? - podniósł radny Piotr Półtorak.
- Trzeba to przeanalizować. To rada jest dysponentem środków - wyjaśnił burmistrz Adrian Łuckiewicz. - W tym momencie nie odpowiem, kiedy to nastąpi. Rozmowy z władzami Białegostoku będziemy podejmować jak najszybciej.
- Urząd Miejski nie posiada kalkulacji? - dopytywał Piotr Półtorak.
- Ja ich nie posiadam - przyznał włodarz Wasilkowa.
- Nie ma co działać pochopnie. Lepiej to zrobić wolniej, a nie tak jak poprzedni burmistrz, obiecywać nie mając żadnej podstawy - stwierdził Karol Krakowiecki.
- Do mnie docierały kwoty dotyczące wprowadzenia pierwszej strefy na Wasilków i całą gminę. To fikcja? - pytał Piotr Półtorak.
- Ostatnie kalkulacje są z 2015 roku. Jeżeli były jakieś nowe, to być może ma je Mirosław Bielawski. Jeżeli były jakieś rozmowy, to nie prowadził ich urząd, a Mirosław Bielawski - poinformował Piotr Kruszewski.
Przypomnijmy, przed drugą turą wyborów samorządowych Mirosław Bielawski, walcząc wówczas o reelekcję, ogłosił, że jeszcze przed końcem bieżącego roku dojdzie do zmiany porozumienia międzygminnego i w konsekwencji zostanie wprowadzona pierwsza strefa biletowa dla linii nr 100. Doniesieniom tym kategorycznie zaprzeczył wiceprezydent Białegostoku, odpowiedzialny za BKM.
Cała sprawa miała znaleźć nawet finał w sądzie, ale ostatecznie do tego w zasadzie nie doszło, bo postępowania (z powództwa Mirosława Bielawskiego przeciwko Zbigniewowi Nikitorowiczowi i Adriana Łuckiewicza przeciwko Mirosławowi Bielawskiemu) zostały umorzone z racji na to, że było już po wyborach.
O możliwych problemach w wprowadzeniu pierwszej strefy BKM dla linii nr 100 od 1 stycznia 2019 roku jako pierwszy poinformował portal Knyszynska.eu.
(mik)