Nawet dożywocie grozi Mirosławowi P., który jest oskarżony m. in. o zabójstwo żony. Do zbrodni doszło niemal rok temu w rejonie Zapieczek i Studzianek koło Wasilkowa. Dzisiaj ruszył proces mężczyzny.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces Mirosława P. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o dokonanie czynu z art. 207 § 1 Kodeksu karnego (znęcanie się) w zbieżności z art. 157 § 2 kk (naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia) oraz z art. 148 § 1 kk (zabójstwo). Dotyczy to okresu od 2010 roku do 9 lipca 2017 roku.
Oskarżony na salę rozpraw został doprowadzony w kajdankach na rękach i nogach z aresztu śledczego. Pilnowało go dwoje policjantów.
Oskarżycielem posiłkowym w sprawie jest jedna z bliskich osób zamordowanej kobiety. Na samym początku - po tym jak sąd zezwolił na udział mediów w rozprawie - w emocjonalny sposób poprosiła sąd o wyłączenie jawności.
Taki sam wniosek złożył obrońca Mirosława P. Uzasadniał go interesem oskarżonego. Dopiero po chwili dodał, że podczas rozprawy będą poruszane sprawy intymne.
Wniosek oskarżycielki posiłkowej poprała również prokurator. Ostatecznie sąd po kilkuminutowej przerwie zadecydował o całkowitym wyłączeniu jawności rozprawy ze względu na ważny interes małoletniej córki ofiary.
W związku z tym wszyscy - poza stronami i uczestnikami postępowania - musieli opuścić salę jeszcze przed odczytaniem aktu oskarżenia. Jawne będzie jedynie ogłoszenie wyroku. Trudno jednak przewidzieć, kiedy zapadnie.
Przypomnijmy w niedzielę, 9 lipca 2017 roku, po godzinie 21 policja otrzymała zgłoszenie, że na jednej z posesji w Studziankach znajdują się zwłoki kobiety. Prokurator, który przybył do wsi podjął decyzję o przekazaniu ciała do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku. Śledczy ustalili, że kobieta została brutalnie pobita.
Akt oskarżenia mówi, że Mirosław P. używał wobec swojej żony siły fizycznej powodując obrażenia ciała, pięściami uderzał ją po twarzy i ciele, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń, które spowodowały naruszenie czynności ciała na czas nie przekraczający siedmiu dni. 9 lipca ub.r. w Studziankach i w pobliżu miejscowości Zapieczki działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia kobiety sprawca zadawał jej po całym ciele z dużą siłą uderzenia narzędziem oraz w nieustalony sposób prowadzonym przez siebie pojazdem przejechał po jej ciele, w wyniku czego doznała ona licznych obrażeń ciała. Mirosław P. przewiózł później pokrzywdzoną do miejsca zamieszkania, gdzie nastąpił jej zgon.
Pomiędzy małżonkami od dłuższego czasu miało dochodzić do kłótni. W grę mógł też wchodzić alkohol nadużywany przez mężczyznę.
Oskarżonemu grozi dożywocie. Dzisiaj - na początku rozprawy - nie okazywał on żadnych większych emocji. Był spokojny, wbijał wzrok w podłogę.
(mik)
Rozpoczął się proces oskarżonego o zabójstwo w Studziankach koło Wasilkowa: