Na akcję wyjeżdżali dzisiaj strażacy z Dąbrówek. Doszło też do dwóch groźnych zdarzeń w Białymstoku.
Po godzinie 8 dyżurny Miejskiego Stanowiska Kierowania otrzymał zgłoszenie o żarzącym się porzuconym ognisku w lesie w pobliżu Dąbrówek. Na miejsce wysłano jeden zastęp z miejscowej OSP. Akcja przebiegała bez komplikacji.
Ogniska w lesie można rozpalać wyłącznie w miejscach wyznaczonych przez zarządcę lub właściciela. Pozostawiony żar może doprowadzić do groźnego i szybko rozprzestrzeniającego się pożaru drzewostanu.
Jak podała strona To oni ratują nam życie, od niedzieli na terenie Lasów Państowych doszło do 590 pożarów. W powiecie białostockim panuje obecnie bardzo wysokie zagrożenie pożarowe.
Białostoccy strażacy interweniowali też dzisiaj po południu w związku z wyciekiem gazu w rejonie ulic Ciołkowskiego i Nowowarszawskiej. Do zdarzenia doszło prawdopodobnie podczas prac budowlanych. Początkowo ze strefy zagrożenia ewakuowano 12 osób, zablokowana była też część pobliskich ulic. Na miejscu działała grupa ratownictwa chemicznego. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a sytuację udało się w miarę szybko opanować.
Po południu doszło też do karambolu siedmiu samochodów - tira, dwóch busów i czterech osobówek - na drodze S8 przy wjeździe do Białegostoku. Jeden z pojazdów spłonął. Do szpitala trafiły łącznie cztery osoby.
Według wstępnych ustaleń do wypadku doszło podczas zmiany pasa ruchu przez kierującą fiatem. Wszyscy uczestnicy byli trzeźwi. Na pasie w kierunku stolicy województwa wciąż mogą występować utrudnienia w ruchu.
(mik)