Biegło się super. Trasa nie była trudna. Tylko trochę mróz przeszkadzał - powiedział nam tuż po przekroczeniu linii mety Adam Supiński, zwycięzca tegorocznego Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Wasilkowie. Na starcie zawodów stanęło dzisiaj około 300 biegaczy.
Bieg, prowadzący ulicami Polną, Kościelną i Grodzieńską, odbył na symbolicznym dystansie 1963 metrów. To właśnie w 1963 roku Służba Bezpieczeństwa i Milicja Obywatelska, 18 lat po zakończeniu wojny, zastrzeliła ostatniego z żołnierzy podziemia Józefa Franczaka pseudonim Laluś. Aby dotrzeć do sierżanta, SB użyła - nowatorskich jak na lata 60. - urządzeń do podsłuchu.
W zawodach wystartowało około 300 zawodników. Wśród nich były zarówno kilkuletnie dzieci, jak i nieco starsi biegacze. Na starcie stanęli m. in. seniorzy z Wasilkowa oraz grupa strażaków z JRG Białystok.
Wśród panów najszybszy był Adam Supiński. Na pokonanie 1963 metrów potrzebował niecałych sześciu minut. Kilka chwil po nim na metę wbiegła Justyna Kaczmarczyk, która w Wasilkowie wśród kobiet tryumfowała już po raz czwarty.
Najlepszym zawodnikiem do lat 18 okazał się Adam Filipowicz. Nagrodę dla najmłodszego uczestnika biegu otrzymał niespełna 5-letni Piotr Aksamitowski. Najstarszym biegaczem, który wziął udział w dzisiejszej rywalizacji, był Janusz Stępniak, urodzony w 1964 roku.
Podczas biegu ucierpiał jeden z zawodników (prawdopodobnie źle się poczuł). Z pomocą natychmiast ruszyli mu strażacy z OSP Wasilków oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy wspólnie z policją zabezpieczali zawody.
Organizatorem lokalnym Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Wilczym Tropem” w Wasilkowie był Miejski Ośrodek Animacji Kultury. Partnerami lokalnymi imprezy byli: Urząd Miejski w Wasilkowie, SP im. Króla Zygmunta Augusta w Wasilkowie oraz Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji.
(mik)
1963 metry „Wilczym Tropem” w Wasilkowie:
Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Wasilkowie 2018: