Powodem diametralnej zmiany stanu pogody ma być lodowate powietrze znad Skandynawii i północnej Rosji, które dotrze nad Europę Środkową. Póki co nie warto jeszcze chować do szaf ciepłych kurtek.
„Meteorolodzy The Weather Company ostrzegają na Twitterze, że są przekonani o ataku zimna w Europie pod koniec lutego oraz na początku marca. „Jeśli planujesz podróż po Europie między 22 lutego a 8 marca musisz być przygotowany na bardzo ciężkie warunki” - pisze portal krolowa-superstar.blog.pl. Informacje o nadciągającej fali mrozów podały też inne media. Według tych doniesień, już około 21 lutego temperatura na wschodzie Polski miałaby spaść do -20 stopni w nocy. Czy tak rzeczywiście będzie?
Pojawiają się niczym komary, wieści o wielkiej zimie. Przypominamy, jest pewne, że po 19.02 ochłodzi się. Ale skala, zasięg i długość nie jest znana. Prognozy są zbyt zmienne by prorokować.
— meteoprognoza.pl (@MeteoprognozaPL) 15 lutego 2018
Nie jest też prawdą, że potrwa do wiosny. Zima potrwa do przedwiośnia https://t.co/wL7zwhylkg
Prognozy są zgodne co do tego, że dziś i jutro spodziewać się można opadów śniegu. Do najbliższego wtorku w ciągu dnia temperatura może wzrastać nawet nieco powyżej zera. Później przewidywany jest natomiast sukcesywny jej spadek. Według portalu pogodynka.pl, trzaskające mrozy w regionie wystąpią już w marcu. Wtedy słupek rtęci nawet w ciągu dnia nie wskaże więcej niż -10 stopni.
(pb)