Radni z Wasilkowa podczas wczorajszej sesji mieli uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego w sąsiedztwie tzw. rejonu Panerka. Tak się jednak nie stało.
Obszar, dla którego miał zostać uchwalony plan znajduje się w północnej części miasta. Na ponad 37-hektarowym terenie przed laty prowadzono produkcję rolniczą. Jednak obecnie jego przydatność w tej dziedzinie utraciła znaczenie.
- Uchwała dotyczyła utworzenia w tym miejscu osiedla domów jednorodzinnych. Jest to zgodne ze studium. Był wniosek właścicieli tych terenów, aby taki plan sporządzić i przyjąć - powiedział nam Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Wasilkowa.
Wczoraj radni decyzję nad podjęciem uchwały odłożyli na następną sesję. Część z nich zasugerowała, aby na przyszłe obrady zaprosić właścicieli.
- Niektórzy radni chcieliby, aby osoby te zaproponowały coś dla gminy, na przykład wykonanie jakiejś drogi albo pokrycie innych kosztów - przyznaje Piotr Bujwicki.
Jednak zdaniem włodarzy Wasilkowa takiej możliwości nie ma. Nie dopuszcza bowiem tego prawo.
- Gdyby to był deweloper, to moglibyśmy rozmawiać. Ale ponieważ są to właściciele nieruchomości, to nie bardzo - uważa zastępca burmistrza.
Według uzasadnienia projektu uchwały, bilans wydatków oraz dochodów przy zmianie planu byłby dodatni i wyniósłby po 22 latach prawie 322 tys. zł. Zgodnie z pierwotnymi założeniami gmina miałaby pokryć koszty związane z wykupem gruntu na drogi, ich budowy oraz wykonaniem infrastruktury technicznej.
Kolejna planowa sesja Rady Miejskiej w Wasilkowie powinna odbyć się pod koniec listopada.
(mik)