Podczas wczorajszej wizyty w Supraślu kandydat na prezydenta RP Rafał Trzaskowski został zaczepiony przez mężczyznę, który przedstawił się jako pochodzący z Wirginii w USA. Krótka rozmowa odbyła się po angielsku.
Polityk Koalicji Obywatelskiej zarzucił swojemu rozmówcy, że ma polski akcent i powinien się jeszcze podszkolić, po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Dialog zarejestrowali dziennikarze Polsat News.
Umarłem 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 pic.twitter.com/Q83CFVODT2
— Exen 🇵🇱 (@Exen) June 21, 2020
Dwa dni temu doszło do zdarzenia, które przykuło uwagę mediów. W Sorkwitach na Mazurach Rafał Trzaskowski odpowiadał po francusku na pytanie zadane przez dziennikarza AFP (który mówi po polsku). Komentatorzy - nawet przychylni kandydatowi KO - zwracali uwagę na medialną „ustawkę”.
Na konferencjach prasowych zdarzają się pytania w językach obcych 🙂
— Trzaskowski2020 (@trzaskowski2020) June 20, 2020
Tak było przed chwilą w Sorkwitach.#Trzaskowski2020 pic.twitter.com/QQnsQhnbhC
Zdumiało mnie to pytanie w języku francuskim polsko-języcznego dziennikarza zagranicznego do R.Trzaskowskiego. Czy nie można było zrobić ustawki zręczniejszej? Ta kanciastość popsuła efekt.
— Waldemar Kuczyński. (@PanWaldemar) June 21, 2020
(pb)