W Supraślu powstała nowa, społeczna inicjatywa. Grupa zapaleńców chciałaby reaktywować starą, zapomnianą i zniszczoną przez wandali ścieżkę zdrowia. W tym celu postanowiła wystartować w jednym z konkursów „Lech Starter”, aby wybudować nową wiatę, która byłaby miejscem spotkań supraślan.
Jak podkreślają organizatorzy wydarzenia „Kultura poszła w las”, zadaszona przestrzeń na ścieżce zdrowia byłaby miejscem, gdzie niezależnie od kaprysów pogody, odbywałyby się warsztaty, edukacyjne spotkania, koncerty „bez prądu” czy gimnastyka na świeżym powietrzu. Miejscem, gdzie można przyjemnie przebywać wśród przyrody.
Skąd pomysł na rewitalizację ścieżki zdrowia w Supraślu i wybudowanie wiaty? Rozmawialiśmy o tym z organizatorami wydarzenia „Kultura poszła w las” - Piotrem Łasiewickim i Anną Wojtecką.
Anna Wojtecka: - Oboje jesteśmy napływowymi mieszkańcami Supraśla. Często w rozmowach wracał temat legendarnej już dziś ścieżki zdrowia, powstałej pod koniec lat osiemdziesiątych z inicjatywy Nadleśnictwa Supraśl. Niestety, została ona kilkukrotnie zdewastowana, i za którymś razem leśnicy po prostu „odpuścili” jej naprawę.
Piotr Łasiewski: - Przeprowadziłem się do Supraśla wraz z rodzicami na okres nauki w liceum plastycznym. Dużo słyszałem o ścieżce od mamy, która także się tu uczyła - jak fajne było to miejsce, infrastruktura do ćwiczeń w lesie oraz bajeczny plac zabaw z fortem i rzeźbionymi w drewnie zwierzętami. Już od liceum marzyłem o odtworzeniu takich rzeźb w lesie.
A.W.: - Mieszkam w Supraślu od dwóch lat. W zeszłym roku wymyśliliśmy z Piotrem warsztaty „Dziki Zwierz” wykorzystujące materiał pozostały po nawałnicy, która spustoszyła las w czerwcu 2016 r. Skala zniszczeń zainspirowała nas do działania! Podczas tych warsztatów brakowało nam zadaszonego miejsca, przez co nie mogliśmy działać swobodnie. Byliśmy zdani na warunki pogodowe.
P.Ł.: - Równolegle do naszych warsztatów trwała pierwsza edycja festiwalu Slow Fest. Marzyliśmy sobie o koncertach w lesie. Znajdując projekt Lech Starter pomyśleliśmy o możliwości zbudowania infrastruktury, która zwiększy potencjał i da nam większe możliwości działania. I tak się to zbiegło, że pomysł chwycił, spodobał się także nadleśniczemu Nadleśnictwa Supraśl. Teraz codziennie walczymy o głosy na nasz projekt.
Co o waszym pomyśle mówią inni mieszkańcy Supraśla?
- Rzeźby mają bardzo dobry odbiór, stoją od sierpnia w nienaruszonym stanie, a nawet mieszkańcy sami je naprawiają, jeśli widzą, że gdzieś uległy uszkodzeniu. Supraślanie pytają nas o kolejne działania.
Jak do pomysłu odnosi się Nadleśnictwo Supraśl? W jaki sposób będzie przebiegała wasza współpraca?
- Supraski nadleśniczy Bartosz Michał Bazela wspiera nas. Udostępnił nam teren, materiał oraz znalazł środki finansowe na nasze działania. Mamy bardzo duże wsparcie, zapowiedział również pomoc przy realizacji obecnego grantu.
Kto będzie mógł korzystać z wiaty? Czy będziecie współpracować z innymi instytucjami w ramach koncertów, imprez?
- Chcemy, żeby ta przestrzeń żyła. Jesteśmy w kontakcie z organizatorami supraskiego festiwalu Slow Fest i są oni zainteresowani współpracą. W ramach naszego projektu mamy zaplanowane cztery koncerty oraz serie warsztatów „Dzikiego Zwierza”. Dodatkowo mamy też w planach zawieszenie solarnych lamp na ścieżce i polanie.
* * *
Na projekt „Kultura poszła w las” głosować można codziennie, do 17 maja 2018 r. Na zwycięskie przedsięwzięcie przeznaczonych zostanie 50 tys. zł. W jaki sposób zagłosować? Zalogować się lub zarejestrować na stronie Lech Starter: https://lechstarter.urbanforms.org/profil/zaloguj-sie.
Następnie należy znaleźć projekt „Kultura poszła w las” w kategorii Akademia Grantów i oddać swój głos.
(ren)