Do zdarzenia doszło w środę 7 lipca około godz. 22. Funkcjonariusze KAS (Krajowej Administracji Skarbowej) z Białegostoku, wracając z działań kontrolnych zauważyli na węźle w Jurowcach dwa rozbite samochody. Zatrzymali się, by udzielić pomocy.
- Kiedy mundurowi zabezpieczali miejsce zdarzenia i zaczęli sprawdzać, czy w autach nie ma osób poszkodowanych, z uczestniczącego w kolizji forda wybiegł jego kierowca i chwiejąc się na nogach zaczął uciekać na pobliski wiadukt. Jeden z funkcjonariuszy po chwili zatrzymał „uciekiniera", od którego czuć było silną woń alkoholu - relacjonuje Maciej Czarnecki, rzecznik podlaskiej KAS.
Mężczyzna został przekazany przybyłej na miejsce zdarzenia policji.
- Kierowca forda, który spowodował kolizję, był kompletnie pijany. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że 42-letni mieszkaniec Grabówki miał 3,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem - mówi Czarnecki.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia (Kolizyjne Podlasie_
(opr. bisu)