Do nietypowego zdarzenia doszło w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Białymstoku. Jeden z interesantów - cudzoziemiec, który przyszedł przerejestrować samochód - po wyjściu z urzędu zauważył, że zatrzasnął kluczyki w aucie.
Prawdopodobnie mężczyzna nie chciał, by samochód się wychłodził i zostawił włączony silnik.
Obywatel Mołdawii wrócił do starostwa i próbował łamaną polszczyzną wyjaśnić z czym ma problem. Urzędnicy się domyślili i zaoferowali pomoc. Wezwali firmę, która pomaga w tego typu sytuacjach. Nie było łatwo, ale po około 15 minutach problem był rozwiązany - czytamy na powiatbialostocki.pl.
opr. (pb)