Mundurowi z białostockiej drogówki wspólnie z policjantami z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali po pościgu na krajowej ósemce pojazd, który został skradziony w Austrii.
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w ubiegły czwartek otrzymał zgłoszenie o skradzionej toyocie jadącej w kierunku Białegostoku od strony Warszawy. Pojazd miał zostać skradziony na terenie Austrii.
Na miejsce natychmiast wyruszyli policjanci z wydziału ruchu drogowego, którzy wkrótce namierzyli opisywany samochód, jednak na polskich tablicach rejestracyjnych. Mundurowi od razu ruszyli za toyotą. W międzyczasie na wysokości Choroszczy funkcjonariusze Wydziału-Patrolowo Interwencyjnego ustawili punkt blokadowy.
Kierowca toyoty poruszał się ze znaczną prędkością i nie reagował na sygnały do zatrzymania się wydawane przez mundurowych. Mężczyzna ostatecznie zatrzymał pojazd nie mając już możliwości kontynuowania ucieczki z powodu stojących przed blokadą samochodów. 21-latek po zatrzymaniu pojazdu próbował ucieczki pieszo wybiegając na jezdnię, na której poruszały się auta w przeciwnym kierunku. Młody człowiek już po chwili wpadł jednak w ręce funkcjonariusza „drogówki".
Skradziony pojazd został odzyskany i zabezpieczony przez mundurowych. 21-letni obywatel Litwy usłyszał już zarzut i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)