Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku zatrzymali kierowcę, który posiadał przy sobie narkotyki. Mundurowi zabezpieczyli amfetaminę, marihuanę i ecstasy. Mężczyzna usłyszał już zarzut i trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe dwa miesiące. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
W miniony czwartek mundurowi patrolując miejscowość Ignatki Osiedle zauważyli zaparkowanego na bocznej drodze volkswagena. Wewnątrz pojazdu przebywał mężczyzna, który na widok funkcjonariuszy zaczął się nerwowo zachowywać. Okazało się, że 34-latek miał przy sobie woreczki foliowe z zawartością blisko 9 gramów suszu roślinnego i niespełna 30 gramów białego proszku. Wstępne badanie substancji wykazało, że była to marihuana i amfetamina.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kolejne narkotyki mundurowi z białostockiej „czwórki” znaleźli w domu 34-latka. Policjanci zabezpieczyli łącznie ponad 94 gramy marihuany, 124 gramy amfetaminy i gram ecstasy. W minioną sobotę podejrzany usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających i decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie - czytamy na podlaska.policja.gov.pl.
opr. (pb)