Podczas dzisiejszej sesji Rady Powiatu Białostockiego większościowa opozycja próbowała odwołać Antoniego Pełkowskiego.
Jak podało Polskie Radio Białystok, powodem złożenia wniosku o odwołanie starosty był rzekomy brak współpracy z częścią radnych oraz planowane zadłużenie powiatu, które ma wynieść 40 mln zł. Odejścia Antoniego Pełkowskiego ze stanowiska chcieli członkowie PiSu i Niezależnych.
Po raz kolejny się im jednak nie udało. Głosowanie nie doszło do skutku, bo salę opuścili wszyscy radni z koalicji PO - PSL. Była to już kolejna próba odwołania Antoniego Pełkowskiego. Wcześniej staroście białostockiemu zarzucano m. in. zbyt kosztowną modernizację urzędu przy ul. Borsuczej i nieumiejętne próby rozwiązywania kłopotów szpitala w Łapach.
Obecnie - po politycznych przetasowaniach - większość w Radzie Powiatu Białostockiego mają radni PiS i Niezależni. Antoni Pełkowski jest z kolei członkiem koalicji PO - PSL. Od dłuższego czasu pomiędzy stronami dochodzi do licznych napięć. We wrześniu powiat nie złożył wniosku na dofinansowanie remontu drogi Grabówka - Ciasne. Oficjalnie podawano, że zabrakło czasu na przygotowanie dokumentów. Pojawiły się jednak głosy, że miało to być złośliwością wobec radnych opozycyjnych, z którymi sympatyzuje burmistrz Supraśla.
Czytaj więcej: Powiat białostocki będzie chciał wykonać dwie „schetynówki”.
(mik)