O szokującej sytuacji z województwa podlaskiego donosi Polskie Radio Białystok. Przez nieodpowiedzialne zachowanie pacjenta zakażonego koronawirusem trzeba było zamknąć lokalny ośrodek zdrowia, a kilkadziesiąt osób zostało poddanych kwarantannie. Tymczasem w Polsce liczba chorych przekroczyła już tysiąc osób.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę późnym popołudniem o kolejnych 74 potwierdzonych przypadkach koronawirusa w Polsce. Łączny bilans przekroczył tysiąc zakażonych i wyniósł dokładnie 1 031 osób.
Resort podał też, że w szpitalu w Skarżysku Kamiennej zmarła 14. osoba zakażona koronawirusem. To 80-letni mężczyzna, który miał choroby współistniejące.
Potwierdzone 74 przypadki dotyczą: 39 osób z woj. mazowieckiego, 15 osób z woj. łódzkiego, 5 osób z woj. dolnośląskiego, 4 osób z woj. śląskiego, 4 osób z woj. świętokrzyskiego, 2 osób z woj. wielkopolskiego, 2 osób z woj. podlaskiego i po jednej osobie z woj. zachodniopomorskiego, woj. opolskiego i woj. małopolskiego.
Czytaj więcej: PILNE! Dwa nowe przypadki zakażenia koronawirusem w Podlaskiem, w tym w powiecie białostockim. Już 14 ofiar śmiertelnych w Polsce
Tymczasem o szokującej sytuacji z Podlaskiego informuje Polskie Radio Białystok. W Piątnicy mężczyzna z objawami charakterystycznymi dla zakażenia koronawirusem, zamiast skontaktować się z sanepidem... dwukrotnie odwiedził miejscowy ośrodek zdrowia. Po skierowaniu na badanie okazało się, że jest zarażony. Efekt? Pracownicy i pacjenci ośrodka oraz ich rodziny trafili na kwarantannę. Jak podaje rozgłośnia, łącznie to kilkadziesiąt osób. Sama placówka, którą odwiedził nieodpowiedzialny pacjent, jest nieczynna.
Koronawirus daje objawy podobne do grypy. To m. in. gorączka, kaszel, katar, osłabienie, problemy z oddychaniem czy ból mięśni. Niektórzy pacjenci mogą też odczuwać bóle, przekrwienie błony śluzowej nosa, ból gardła lub biegunkę.
Osoby mające wątpliwości co do stanu swojego zdrowia związane z koronawirusem powinny skontaktować się z miejscowym sanepidem. Absolutnie nie należy „na własną rękę” udawać się w takim przypadku do szpitala, POZ-u czy na SOR.
(PAP)
Autorka: Klaudia Torchała
(mik)