Ponad 17 procent policjantów w województwie podlaskim przebywa na zwolnieniach lekarskich. Nieoficjalnie mówi się, że jest to forma protestu mundurowych, którzy domagają się m.in. podwyżek i zmian w systemie emerytalnym. Media nazwały zjawisko „psią grypą”.
{ads3}
- Wczoraj w całym garnizonie podlaskim mieliśmy 17,6 proc. funkcjonariuszy na zwolnieniach lekarskich. Generalnie sytuacja jest poważna, bacznie się temu przyglądamy. Natomiast wszelkie siły i środki są rozdysponowywane w ten sposób, by nie było takiego niebezpieczeństwa, że nie będzie policjanta, który nie pojedzie na interwencję. Policjanci są przygotowani - nawet ci, którzy nie codziennie służą na tzw. pierwszej linii - by podejmować interwencje stosownie do sytuacji - poinformował nas Marcin Gawryluk, oficer prasowy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Mundurowi protestują od marca, domagając się podwyżek i zmian w systemie emerytalnym. Wcześniej deklarowali, że nie będą wypisywać mandatów za wykroczenia drogowe, a tylko pouczać kierowców. Od kilku dni media informują o „psiej grypie”. Do sprawy odniósł się minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.
Minister @jbrudzinski: Funkcjonariuszom @PolskaPolicja, który się rozchorowali, chciałbym szczerze życzyć szybkiego powrotu do zdrowia. Wierzę, że nikt po L4 nie sięgnął w sposób nieodpowiedzialny, a zwolnienia zostały wydane zgodnie z sumieniem i przysięgą jaką składali lekarze.
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) 6 listopada 2018
2)Chcę zapewnić,iż jako szef #MSWiA dołożę wszelkich starań, aby w ramach negocjacji ze stroną społeczną wypracować jak najszybciej satysfakcjonujące wszystkich, możliwe do realizacji porozumienie. Porozumienie to nie może być jednak owocem nieodpowiedzialnych szantaży i nacisków https://t.co/U9tnReH1Dz
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 5 listopada 2018
- Nie wiem dlaczego nagle policjanci tak masowo chorują. Czyżby jesienna pogoda na to wpłynęła? To nie było chyba wynikiem naturalnych przyczyn i sytuacji, tylko wystąpiło nagle i w skali dosyć dużej. Czyli warto to od strony etycznej przemyśleć - powiedział dziennikarzom TVN 24 wiceszef resortu Jarosław Zieliński.
Jak podaje portal gazeta.pl, związki zawodowe mają namawiać policjantów na to, by 9 i 10 listopada masowo oddawali honorowo krew, za co przysługuje dzień wolny od pracy.
11 listopada w Warszawie odbędzie się Marsz Niepodległości, w zabezpieczenie którego rokrocznie angażuje się wielu policjantów.
(pb)