W Zespole Szkół w Michałowie nagrywano teledysk z udziałem uczniów klasy estradowej oraz wokalisty zespołu Boys. W pracach wzięło udział co najmniej kilkanaście osób, a dostępny w internecie materiał wskazuje na to, że mogły one nie zachowywać reżimu sanitarnego. Sprawą zajmuje się już białostocki sanepid.
Obecnie nauka w szkołach średnich ze względu na pandemię koronawirusa odbywa się zdalnie. Tymczasem w Zespole Szkół w Michałowie niedawno kręcono teledysk, który ma promować klasę estradową. W nagraniach udział wzięli m. in. uczniowie szkoły disco polo oraz Marcin Miller z zespołu Boys.
W sobotę telewizja internetowa BIA24 zamieściła w serwisie YouTube materiał przedstawiający prace nad klipem. Na filmie widać osoby bez maseczek, które momentami nie zachowują dystansu.
Takie postępowanie, szczególnie w obliczu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem, mogło wzbudzić wątpliwości, a nawet obawy. O sprawie wie już Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białymstoku.
- Dostaliśmy informację o tej sytuacji, przyjęliśmy ją jako interwencję. Wyjaśniamy sprawę - powiedziała portalowi Bialostockie.eu Urszula Połowianiuk, Zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku.
Sanepid poprosił dyrekcję placówki o wyjaśnienia. Na razie nie zostało wszczęte postępowanie administracyjne. Polskie Radio Białystok podało, że - według nieoficjalnych informacji - co najmniej jedna osoba, która brała udział w nagrywaniu teledysku, jest zakażona koronawirusem.
O placówce z Michałowa zrobiło się głośno na początku ubiegłego roku. Wtedy to władze gminy ogłosiły, że będzie to pierwsza w Polsce szkoła disco polo, umożliwiająca naukę w klasie o profilu estradowym. Ucząca się tam młodzież zdobywa umiejętności związane m.in. z muzyką, tańcem, techniką sceniczną, montażem, czy profesją DJ-a.
Czytaj więcej: Pierwsza szkoła disco polo w Michałowie. Marcin Miller będzie wykładowcą [WIDEO, FOTO]
(mik)