W sieci pojawił się film, którego głównym bohaterem jest ksiądz mitrat Jan Jaroszuk. Duchowny opowiada w nim m. in. o początkach kapłańskiej posługi czy swoim zięciu, który był jeszcze kilka lat temu proboszczem w Czarnej Białostockiej.
Ksiądz mitrat Jan Jaroszuk proboszczem parafii św. Mikołaja w Michałowie jest od 1983 roku. Urodził się w 1949 r. w Wajkowie.
- To mała miejscowość nad Bugiem w gminie Mielnik. Rodzice byli bardzo głęboko wierzącymi. Od najmłodszych lat wozili nas do świątyni, która była oddalona o pięć kilometrów. Gdy trochę podrosłem, dojeżdżałem rowerem. Do szkoły poszedłem w 1956 roku. Pamiętam, jak jeszcze w salach wisiały krzyże. Potem je zdejmowano - wspomina ks. Jan Jaroszuk.
Później - w 1963 roku - złożył podanie Seminarium Duchownego w Warszawie. Dostał się i ukończył je trzy lata później. W 1971 roku, przed przyjęciem święceń diakońskich, zawarł związek małżeński.
- Proboszcz z Lewkowa miał taką lekką rękę, szereg dziewcząt za batiuszków wydał za mąż. Zaprosił mnie do Kośna koło Kleszczel i tam spotkałem się z moja przyszłą żoną. Za drugim razem pojechałem do Kętrzyna, bo tam się uczyła i pracowała. Za trzecim razem się pobraliśmy i żyjemy już tak 46 lat - mówi w filmie ks. Jan Jaroszuk z Michałowa.
Proboszcz parafii św. Mikołaja wychował kilku kapłanów. Wśród nich jest ks. Marek Wawreniuk, zięć ks. Jana oraz były proboszcz cerkwi pw. Św. Niewiast Miro Niosących w Czarnej Białostockiej.
- Dziękuję Bogu za to, że tyle lat jestem proboszczem tutaj w Michałowie. Było tutaj wielu wikariuszy. Przeszli tutaj szkołę. I zięć jest księdzem. Może to i poniekąd moja zasługa, bo go tutaj uczyłem - opowiada proboszcz z Michałowa.
Długość całego filmu opublikowanego na kanale Bagnowka na YouTubie wynosi około 40 minut. Ksiądz mitrat mówi też w nim jeszcze m. in. o remoncie cerkwi w Michałowie, w tym odnowieniu kopuł.
(mik)