Policjanci interweniowali wobec osoby z grupy ryzyka, która uciekła ze szpitala w Łapach, przez okno.
Wczoraj tuż przed godziną 11 dyżurny Komisariatu Policji w Łapach otrzymał zgłoszenie, że ze szpitala uciekła osoba z podejrzeniem koronawirusa. Zgłaszający dodał, że mężczyzna nie zgodził się na pobranie wymazu na obecność wirusa, po czym uciekł przez okno izolatki.
Na miejsce zdarzenia natychmiast pojechali policjanci wyposażeni w specjalne kombinezony ochronne. Już po kilku minutach mundurowi zauważyli 44-latka, na jednej z pobliskich ulic. Policjanci, zachowując wszelkie środki ostrożności, zaczęli z nim rozmawiać. 44-latek powiedział, że opuścił szpital bo chciał zapalić papierosa. Na wydawane przez mundurowych polecenia reagował spokojnie i je wykonywał.
Funkcjonariusze przekazali mężczyznę załodze karetki pogotowia. Około dwa tygodnie temu, białostoccy policjanci interweniowali w podobnej sytuacji - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)