Do tej pory naukowcy nie są w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, skąd pochodzi nowy koronawirus wywołujący chorobę COVID-19. Od początku pandemii mnożą się teorie spiskowe. Jedni twierdzą, że to wyprodukowana przez któreś ze światowych mocarstw broń biologiczna. Inni natomiast uważają, że nie ma żadnej pandemii. Tymczasem wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiego rządu powiedział niedawno na antenie telewizji ABC, że Stany Zjednoczone „mają liczne dowody na to, że patogen pochodzi z laboratorium w Wuhan”.
Koronawirus wciąż wywołuje na świecie niepokój. Patogenem zakażonych zostało już ponad 3,5 mln ludzi, z czego ok. 250 tys. zmarło. Najwięcej przypadków, ok. 1,1 mln, potwierdzono dotychczas w Stanach Zjednoczonych. W Europie sytuacja najgorsza jest w Hiszpanii i we Włoszech. W każdym z krajów zaraziło się ok. 200 tys. mieszkańców.
{ads3}
Nie ma co ukrywać, że koronawirus, który pojawił się na przełomie 2019 i 2020 wciąż stanowi zagadkę. Naukowcy do tej pory nie są w stanie precyzyjnie określić chociażby, jak rozprzestrzenia się patogen, czy ile czasu może przetrwać poza ludzkim organizmem.
Cała pandemia koronawirusa rozpocząć miała się w chińskim Wuhan. Pierwotnie wskazywano, że źródło patogenu znajdowało się na lokalnym targu ryb i owców morza. Później pojawiła się teoria związana z nietoperzami, które miały stanowić rezerwuar koronawirusa. Nie byłby to zresztą pierwszy raz. To od nich pochodzą koronawirusy wywołujące m. in. SARS, którego epidemia wybuchła po raz pierwszy 18 lat temu.
Gdy świat dowiedział się o sytuacji w Chinach, zaczęto snuć domysły, że miejscowy autorytarny rząd próbuje zatajać niektóre fakty.
- Dokumenty, do których dotarli dziennikarze tym razem gazety "Epoch Times" pokazują że oficjalne dane z prowincji Shandong dotyczące liczby zakażonych były zaniżane nawet 52 razy. Inne źródła mówią, że prawdopodobnie dane z całego kraju były zaniżane od 5 do 10 razy. Potwierdza to personel medyczny i pracownicy krematoriów w Chinach - powiedziała w marcu portalowi DoRzeczy.pl Hanna Shen, polska dziennikarka mieszkająca na Tajwanie.
Shen zwróciła także uwagę, że „dziennikarze hongkońskiej gazety "South China Morning Post" ujawniali, iż dotarli do dokumentu wydanego przez władze prowincji Hubei stwierdzającego, że tam odnotowano przypadek zachorowania już 17 listopada i że chińskie władze o tym wiedziały”. Jej zdaniem nie ma nawet gwarancji, że był to właśnie tzw. pacjent zero.
Podnoszono również, że w chińskim Wuhan, które wskazuje się jako epicentrum pandemii koronawirusa, mieści się laboratorium, które prowadzi badania nad niebezpiecznymi wirusami. Choć niektórym wnioski nasuwały się same, nie było jednoznacznych dowodów, które mogłyby potwierdzić teorię o tym, że patogen wydostał się z laboratorium.
Niewykluczone jednak, że na trop takich dowodów wpadli Amerykanie. Tak przynajmniej twierdzi Mike Pompeo, sekretarz stanu w administracji Donalda Trumpa.
- Mogę powiedzieć, że istnieje znaczna ilość dowodów na to, że koronawirus pochodzi laboratorium w Wuhan - powiedział Pompeo w niedzielę na antenie ABC.
Dopytywany przez dziennikarkę, czy wirus został uwolniony celowo, czy też był to wypadek, odparł, że „nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, gdyż Chińska Partia Komunistyczna odmawia współpracy ze światowymi ekspertami w dziedzinie zdrowia”. Sekretarz stanu jednocześnie zgodził się, że „wirus nie został stworzony przez człowieka”. ABC News na swojej stronie internetowej przywołuje też komunikat prasowy Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego, w którym napisano, że „wywiad zgadza się z szerokim konsensusem naukowym, że wirus COVID-19 nie został wytworzony przez człowieka ani zmodyfikowany genetycznie”. Według Pompeo „nie ma powodów, by nie wierzyć wywiadowi”.
ABC News zwraca jednak uwagę, że teorie polityków studzą naukowcy. Według nich „biorąc pod uwagę ogromne zabezpieczania w laboratoriach, bardziej prawdopodobne jest, że infekcja pojawiła się na początku wśród dzikich zwierząt”.
Telewizja przywołuje też raport Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z dokumentu wynika, że „Chińczycy mieli celowo ukrywać pod społecznością międzynarodową to, jak dotkliwy jest COVID-19, a w tym samym czasie gromadziły zapasy produktów medycznych, zwiększając import i ograniczając eksport”.
Jak podaje ABC News chińska państwowa agencja prasowa oskarżenia amerykańskich polityków określiła jako „absurdalne twierdzenia”.
(mik)