Dzisiaj w Czarnej Białostockiej odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej. Radni dyskutowali o projekcie „Modernizacja indywidualnych źródeł energii”, w którym uczestniczy gmina. Sprawą ma zająć się prokuratura.
Sesję zwołano na wniosek czterech radnych. Wśród nich była Agnieszka Staniaszek.
- Występuję tutaj dzisiaj zarówno w roli radnej, jak i pełnomocnika mojej rodziny. Moja mama przystąpiła do tego projektu i jest niezadowolona - żaliła się radna.
Chodzi o wymianę pieców centralnego ogrzewania, która miałaby być dofinansowana ze środków Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku. Agnieszka Staniaszek uważa, że jej matce przyznano urządzenie o mocy nieadekwatnej do metrażu domu, który zamieszkuje.
Radna ponadto stwierdziła, że ankieta, którą przed przystąpieniem do projektu uzupełniała jej matka, została być może sfałszowana.
- Za każdym razem podaje pani inny metraż. Nie możemy odnosić się do planów, że pani zbuduje sobie kiedyś pałac. Jeżeli pani stwierdza, że ktoś sfałszował dokumenty, to chcę panią poinformować, że w dniu dzisiejszym został złożony wniosek do prokuratury, żeby wyjaśnić wszystkie wątpliwości - między innymi w tej kwestii - odpowiedział radnej Jacek Chrulski, burmistrz Czarnej Białostockiej.
- I bardzo dobrze - stwierdziła Agnieszka Staniaszek.
Burmistrz wspomniał też o innej wątpliwej sytuacji, związanej z projektem. Ktoś miał, podając się za pracownicę Urzędu Miejskiego w Czarnej Białostockiej, zadzwonić do właściciela firmy przeprowadzającej ankietę wśród mieszkańców i prosić o przesłanie dokumentów. Przedsiębiorca odmówił i powiadomił o sprawie urzędników.
- Owszem, dzwoniłam do tego pana, ale zawsze przedstawiam się jako radna - powiedziała Agnieszka Staniaszek.
Ostatecznie głosowano nad wnioskiem, aby sprawą niejasności zajęła się Komisja Rewizyjna. Za było 6 radnych, przeciw głosowało tyle samo osób. Jeden radny wstrzymał się od głosu. Wniosek nie został przyjęty.
Jutro na knyszynska.eu opublikujemy materiał wideo z sesji.
(mik)